Ten serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub odczyt wg ustawień przeglądarki.


Modlitwa Inna Niż Wszystkie
Alkoholizm, narkomania, DDA oraz kac doświadczane przy poszukiwaniu Boga.

 Jest wiele teorii na temat Dusz i na temat poszukiwania Boga przez tych, którzy tego pragną. Jedną z teorii mocno ugruntowanych w świadomości ogółu, ale i praktykowanych prawie we wszystkich religiach i społecznościach, jest to, że aby trafić do Boga trzeba się odpowiednio: 
-dobrze napić alkoholu
-upić do nieprzytomności
-przyjmować narkotyki lub naćpać sporadycznie
-być trwale nieprzytomnym jako alkoholik lub narkoman.

W wielu religiach poleca się alkoholizmi, narkomanię, palenie nikotyny jawnie, lub ukrycie. Pewna ilość religii i sekt promuje picie i ćpanie oficjalnie w trakcie rytuałów. Analizując dokładnie wierzenia religijne można dojść do wniosku, że do Boga nie sposób trafić na trzeźwo i przytomnie, kiedy w wielu religiach sami kapłani i środowisko podsuwają ludziom używki pod nos. Kiedy sami ćpają i piją w miejscach publicznych
Szaman aby mógł kontaktować się bóstwami lub Bogiem {bogami} zawsze musiał i dziś również musi być nieprzytomny- zazwyczaj czyni to za pomocą narkotyków. Przypomnę że szamanizm jest powszechny w obu Amerykach, Azji, Afryce, Australii, w Chinach. 

Religia tantry, a zwłaszcza czarna tantra wywodząca się z Indii i Chin oparta była i nadal jest na narkotykach. Trzeba też pamiętać, że w tamtych rejonach opium, haszysz, marihuanę i inne używki spożywano podobnie jak u nas kefirek lub herbatę.
Mahomet zabronił spożywania alkoholi. Jednak w krainach islamu picie alkoholi oraz ćpanie jest zjawiskiem powszechnym od stuleci. Piją zwykle mężczyźni, bo alkohole są powszechnie dostępne.
Budda zabronił spożywania alkoholi i narkotyków. Jednak w krainach buddyjskich picie alkoholi oraz ćpanie jest zjawiskiem powszechnym. Są jednak wyjątki. Współcześnie np. na Srilance alkohole sprzedaje się w zakratowanych pomieszczeniach, ale piją wyłącznie mężczyźni. W ortodoksyjnym buddyjskim Tybecie piwo produkowano w każdym domostwie.  
Ayahuasca – napój bogów. To samo określenie dotyczyło bazujących na opium helleńskich i bliskowschodnich Ambrozji, nektarów. Przykładem jest Gilgamesz, który odbył podróż do boskiego tatusia, aby pozwolił mu się dobrze napić. Ten odmówił jednak, argumentując, że napój zapewniający nieśmiertelność, nie należy się synowi z nieprawego łoża.
Lycyferanizm, Satanizm to religie napędzające bogobojność, głównie za pomocą narkotyków. Choć jak sobie niektóre panie przypominają w terapiach Regresywnych, przed samym sabatem wypijały winko, aby osiągnąć wstępną nieprzytomność. Dopiero w magicznym leśnym kręgu sabatowym, wcierana w ciało maść z narkotycznego lulka, przynosiła im umiejętność latania na miotle po niebiosach.

W artykule pt. ,,Marihuana i opium w energetyce ludzkiej. Wzorce obciążeń” Link omawiam szerzej kwestie uzależnień od tych narkotyków, z uwzględnieniem ćpania m.in. na potrzeby oświecenia i zbawienia. Oglądając fotografie z nad świętej rzeki Ganges, nader często widzimy skąpo odzianych lub nagich ćpunów, palących marihuanę na jakimś kamiennym nabrzeżu.Link  W Indiach nazywają ich Sadhu czyli oświeconymi lub oświecającymi się mistrzami duchowości.
Takie wzorce oświecenia przenoszą często Dusze owych Sadhu do kolejnych ziemskich inkarnacji np. w Polsce, Rosji, Niemczech. Niekiedy dowiadujemy się z prasy, że jakiś narkoman zasłabł lub zmarł z zimna na ulicy. Klimat bowiem mamy tu chłodniejszy niż w Indiach, więc choć nawyki narkotyzowania się pozostają identyczne, to siedzenie na zimnym chodniku nie sprzyja jednak zdrowotności, a tutejsi ludzie nieszczególnie wspierają tę drogę oświecenia się u pijanego lub naćpanego sąsiada. W Indiach owa ścieżka ćpania Marihuany jest popularna i promowana od stuleci.   

Judaizm promuje abstynencję. Wyjątkowo uznano, że jednego dnia w roku Izraelita musi upić się m.in. dla zbawienia. Istnieje tu pojęcie czystości rytualnej. Poddawana jest tzw. koszerności cała strawa, napoje, kobiety itp. Również i alkohole a w tym powszechnie odstępna wódka koszerna. 

Jedną z religii w których nie promuje się alkoholizmu jest Chrześcijaństwo. Picie krwi Zbawiciela to podstawa Eucharystii -czyli przemiany wina w krew Link. Weźmy w dłoń zwykły kalkulator, analizując to, gdzie i ile spożywa się najwięcej świeżej krwi na świecie. W trakcie liturgii kapłan nalewa w kielich niewielkie ilości wina [ok 50-100ml]. Podnosi kielich w górę i prosi Boga o przemianę wina w krew Chrystusa. W trakcie sprawowania Eucharystii dokonuje się przeistoczenie (transsubstancjacja) chleba i wina w ciało i krew Chrystusa. ” Link
Każdego dnia czyni to 420 000 kapłanów jako uprawnionych do tego, aby prosić o przemianę i do tego, aby tę krew spożywać. Należy rozumieć że każdy kapłan uprosił Boga o tę przemianę i energetycznie pije nie wino ale krew. Gdyby tak nie było, gdyby dobry Bóg nie odpowiedział każdemu osobno na jego prośbę, to picie wina-krwi byłoby tylko pustym rytuałem. Zatem dzienne spożycie świeżej krwi przez wszystkich kapłanów wynosi po uśrednieniu ok. 30 000 litrów [trzydzieści tysięcy]. Rocznie fizyczne spożycie tej krwi wynosi zatem około 7 500 000 litrów.

A wszystko to jest wszędzie pite i ćpane podobno wyłącznie na chwałę Boga. Tyle że negatywne skutki zawsze ponosi praktykujący ćpun, lub alkoholik. Najwyraźniej Bóg nie bierze na siebie konsekwencji cudzej nieprzytomności. 

Pokrewny art. ,,Palenie papierosów, szydełko i swetry robione na drutach. Aspekty braku seksu”.Link


Opublikowano: 25/05/2016
Autor: s_majda


Komentarze

Dodaj komentarz

Ten wpis ma 3 komentarze

  • s_majda pisze:

    Jednym z działań magów jest strzelanie energiami z dłoni albo z palców. We wspomnieniach regresywnych można sobie przypomnieć wstępne ćwiczenia magiczne, oparte na skutkach spożywania substancji palnych. Myślałem, że chodzi o wody kolońskie, denaturat, terpentynę. Spotkałem w życiu kilku panów, wąchających kleje i palne rozpuszczalniki, których zapach był mocno odczuwalny, jeszcze przed mieszkaniami narkomanów. Do palnych spożywczych substancji zaliczają się również alkohole o stężeniu większym jak 50% , a w tym m.in. wszelkie burbony, whisky i nie tylko. Na skutek nieszczęśliwych okoliczności, możliwe są jednak nawet karmiczne oparzenia dłoni lub samych palców.

  • s_majda pisze:

    Śniło mi się, że byłam na jakiejś pijackiej imprezie, były szef męża częstował mnie alkoholem i adorował, wstałam z bólem głowy i czuje się pijana, normalnie jak na kacu, pije wodę jak wielbłąd. Mieć kaca po śnie, to już przesada. Z otrzymanego listu.

  • s_majda pisze:

    Załóżmy, że ktoś pije, albo pali papierosy lub narkotyzuje się. Podchodzi Bóg i mówi ,,daj mi się napić, zapalić, skoro tak chwalisz…” Jaka będzie potem ich relacja?