Ten serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub odczyt wg ustawień przeglądarki.


Modlitwa Inna Niż Wszystkie
Psychiatra- czy to jest lekarz duszy?

Czytamy od dołu

2010-02-03 17:35 Sławomir Majda (m)
#
W samych słowach jest już siła i moc. Niewielu chce się trudzić rozumieniem to co mówią sami i tego co przez nich opowiadają światu duszyczki. Niekiedy wysłuchanie obłąkanego jest łatwiejsze niż zrozumienie siebie czy wysłuchanie własnej duszy.
Każdy inaczej na własny użytek interpretuje sobie czym jest np taki rozwój duchowy. Dla jednego to wygląd jak obrazu Beksińskiego, dla drugiego podpięcie sobie kilku kanałów Reiki. Trzecia raduje się z kolejnej Merkaby i uczczenia krowy. Pojęciom przypisywane są coraz to inne znaczenia a potem pojawia się oczekiwanie na spełnienie. Tylko czego? Co te działania mają wspólnego z rozwojem duszy, którą grecy nazywali PSYCHE.
Te pytania młode pokolenie lekarzy dusz może zadać sobie i Bogu, albo dla pieniędzy robić swoja robotę dalej.
Psyche = dusza. PSYCHiatrzy ci teoretycznie współcześni lekarze duszy, podają cierpiącym PSYCHotropy, w ich rozumieniu są to lekarstwa dla duszy.

2010-02-03 16:22 pszczoła (m)
#
Długo się zastanawiałem co napisać Sławku:) i chyba najlepsze co mogę to: Nowe pokolenie to nowy duch:) i to na młodych spoczywa zadanie żeby zmieniać świat w zgodzie z tym co w ich i rówieśników duszach gra:) szanując też dokonania starszych nawet jeśli nowy duch przynosi ludziom więcej radości i wolności:):):)
2010-02-03 14:56 Sławomir Majda (m)
#
Pszczoła to się powiedzie o ile grupa ze środowiska skieruje odpowiednie modlitwy o wsparcie do sił stwórczych – do Boga. Chyba, że argumentacją sami powalicie profesurę i klan psychoterapeutów na kolana.
Zobacz jednak tu na CUD gdzie są promotorzy tzw rozwoju duchowego którym umyka, że psyche to dusza. Psychiatra, psycholog to lekarz duszy. Ludzie na dodatek mylą pamięć własną z pamięcią inkarnującej duszy. A wy chcecie wprowadzić zmiany u lekarzy dusz którzy nigdy nie widzieli duszy i którzy nie wierzą specjalnie w jej istnienie. Udowodnisz naukowo reinkaranację ale czyją. Kto inkarnuje dusza czy człowiek. Leszek autor regresingu twierdzi że on sam inkarnuje, że on jest pamięcią duszy, że jego osobiście zagazowali w Oświęcimiu.
Te poglądy nie wzbudzą zachwytu u tzw lekarzy dusz.

2010-02-03 14:44 pszczoła (m)2010-02-03 13:53 Sławomir Majda (m)
#
Ja to już dawno wiem dopala się karma

2010-02-03 13:46 Danusia (k)
#
SM
zadanie specjalne, samodzielna misja-dotrzyj co lub kto miał byc nagrodą, kar, ze dopóki sie nie wywiążesz nie odejdziesz i osoby zleceniodawcy.

2010-02-03 13:33 Sławomir Majda (m)
#
Danusia 🙂 każdy ma własną terapię i własną drogę. Taki Crawley jakiś czas będzie ,,uzdrawiany” w podobnych ośrodkach jakie sam stworzył dla innych.
Pszczoła. mam karmę żołnierza i rzeknij bracie co Tworki i domy wariatów mają z tym wspólnego. DDA to sam wiem.

2010-02-03 13:32 Danusia (k)
#
pszczoła
szpital jest odbiorcą części moich usług, zakładam balon i włażę, wychodzę jest ok:)jak coś jest nie tak, odpalam fioletową świeczkę i działa:)

#
Pominąłem bardzo ważną rzecz:) Ci zaprzyjaźnieni psychoterapeuci to głównie psychoterapeutki:) tak a propos tematu feminizmu:)
Bardzo ciekawe pytanie Sławku,jeśli chodzi o to co byli dowódcy moją wspólnego z szpitalami takimi jak Tworki to ja się wciąż uczę i na razie to za trudne pytanie dla mnie.Jeśli chodzi tak „ogólnie” to w szpitalach jest sporo osób które trenowały obecnie kung-fu,karate,kingboxing itp atmosfera walki energetycznej jest spora,odczuwa się że dusze pacjentów i personelu ,rodzin nie powycofały swoich energii ze wszystkich pól walki w których brały udział.Ale co dla mnie istotne oba środowiska i psychoterapeutów( pomijając tych młodych z którymi łączą mnie ciepłe stosunki) i rozwojowców duchowych są mocno zaangażowane w spory i moim zdaniem jak systematycznie mądrze bez niepotrzebnego pośpiechu powycofujemy swoje energie ze wszystkich walk i wojen to za kilka lat szczery publiczny wspólny dialog ze środowiskiem naukowym poruszający sprawy dusz i reinkarnacji będzie czymś swobodnym i przynoszącym udane owoce:)
2010-02-03 13:07 pszczoła (m)
#
I słusznie Danusiu taki szpitale to część mojej karmy ja po prostu z osobami z Polskiego Towarzystwa Psychologi Klinicznej pomalutku przygotowuje grunt pod to żeby terapie reinkarnacyjne i wycofywanie energii ze światów astralnych przez dusze w przyszłości znalazły się w nurcie oficjalnej nauki:) i tyle:)

2010-02-03 12:59 Danusia (k)
#
pszczoła
w moim miasteczku jest szpital psychiatryczny, nie wpadłam na pomysł, zeby tam sie oczyszczać:D to jak leżeć w błocie i czekać na słońce w lutym

2010-02-03 12:50 pszczoła (m)
#
Bodisattwy na pewno ale bardziej dowódcy na polu walki ja odwiedzam szpitale „wojenne”. Szpital w Tworkach gdzie przyjaźnie się z moimi młodymi rówieśnikami z zarządu Polskego Towarzystwa Psychologii Klinicznej i szpital na w Gdańsku na Srebrnicy gdzie odwiedzam bliską mojemu serduszku dziewczynę.
J007:) dziękuje:) myślałem jakiś czas temu o „talizmanie” ale nie jako uzupełnieniu ochronnym mojej energii tylko jako symboliczną deklarację że moja dusza chce chronić tą naszą część której spokój i harmonię daje kontakt z przyrodą.Myślałem o naszyjniku z drewienka cedrowego.Kiedyś myślałem że wycinanie nawet starych drzew z którego części taki naszyjnik jest zrobiony to coś nie do końca dobrego.Potem dowiedziałem się że cedr do pewnego wieku pobiera intensywnie promieniowanie ze świata; z kosmosu i ziemi, a potem jak się go nie zetnie nagromadzona w nim energia zaczyna wywoływać efekt „spalania energetycznego:( ono nie ma lekko:( Dlatego wykorzystywanie drewna starych cedrów wcale nie wywołuje żadnej energii” cierpienia ” w przyrodzie wręcz przeciwnie.

2010-02-03 12:04 Sławomir Majda (m)
#
Pszczoła. Rusz sobie Tybet i misję bodhisattwy. Pracowałem w temacie ok 2 lat.
2010-02-03 11:31 pszczoła (m)
#
Sławku też około raz w tygodniu odwiedzam miejsce gdzie dusze tkwią częścią siebie w czarnych nieciekawych energiach.To dwa szpitale.Też wybrałem drogę nauki puszczania wszystkich moich energii które kiedykolwiek były zaangażowane w konflikt czarnych niskich energii i wysokich złotych poprzez nie unikanie takich miejsc i jak już nauka się skończy z czystym sercem będę mógł mówić zrozumiale i skutecznie o tym że warto żeby wszystkie swoje energie wycofać z czasów i miejsc gdzie toczyły się energetyczne wojny.Jak nic:) taka nauka u mnie potrwa z minimum 2,5 roku 🙂

2010-02-02 22:34 Sławomir Majda (m)
#
Ja tego nie biorę do siebie. to nie moje sprawy. Przez 2,5 roku mam sie uczyć. to sie uczę.
2010-02-02 22:29 THALA (k)
#
Sławomir Majda
Co tam robiłeś jeśli mogę spytać , po co Ci nabierać takich energii ?

2010-02-02 22:11 Sławomir Majda (m)
#
W piątek byłem w gawrze meneli, gdzie kilku się spiło denaturatem i spaliło lokal. Ludzie beznadziejni i bez szans. te istoty zmarnowały to ziemskie wcielenie. Jednak ich ciała mają duszę. Podobnie jak duszę ma dziecko chore na białaczkę, czy człowiek z potwornym wodogłowiem. Nauczyłem się im, tak jak trędowatemu posłać moje współczucie, światło z mojego serca. Ja tego nie potrafiłem, jeszcze nie tak dawno.
Nauczyłem się, że pogarda dla człowieka jest pogardą kierowaną dla jego duszy.
Nauczyłem się, że miłość skierowana do człowieka jest miłością kierowaną dla jego duszy. Formą akceptacji jego duszy – nawet w takim potwornym ciele fizycznym jakie sobie na obecną inkarnację wybrała. My nie istniejemy w próżni uczuciowej.
2010-02-02 11:04 Sławomir Majda (m)
#
Danusia ty nie pracujesz w TAKICH miejscach więc masz maślany żywot, tak trzymaj.

2010-02-02 10:56 Danusia (k)
#
SM
ja rozumiem, ze z persperktywy DDA-owca możesz byc zachłanny na extremalne klimaty tylko zachłannosć nie jest elementem zdrowia, a nie machiavelistycznych doznań na sobie. Ludzie nierozwojowi włażą w takie miejsca i sie nie nawracają. Przytomy wie, ze ma DDA bez takich miejsc. A poza tym rozwój może być miły i przyjemny:)i nie ma konieczności zaniżania wibracji w imie rozwoju

2010-02-02 10:50 Sławomir Majda (m)
#
Można. jak się wjedzie w cudze g… to lepiej widać. Przytomny zawsze je zobaczy i może zrozumieć siebie, własne DDA. Ciepłe posadki nie dają takich informacji o relacjach międzyludzkich.
2010-02-02 10:45 Danusia (k)
#
Sławomir
jak można otrzeźwieć w takim miejscu???coś mocno pomyliłeś

2010-02-02 10:42 Sławomir Majda (m)
#
Patologia jest na ogół dziedziczna. Współpracuję z ADM w małej miejscowości i mam wgląd w meliny, trolownie, czy jakby to nazwać- gawry mieszkalne wcale licznej części społeczności. Kobiety z owych rodzin nie różnią się potrzebami od mężczyzn. To jest zawsze wola jednostki, wola kobiety która spotyka się seksualnie przy lampce czeskiej wódki np z 5 panami a po jakimś czasie zostaje żoną jednego z nich lub pana z innej 5-osobowej grupy.
Wielokrotnie zastanawialiśmy się nad motywacją kobiecych duszyczek do tworzenia takich związków. Gdyby nie inkarnacja to trudno byłoby zaakceptować fakt, że pani z anielską duszą która nacierpiała się w małżeństwie dobiera się potem z identycznymi panami. Ot jakaś własna potrzeba duszyczki.
Dla otrzeźwienia i uzdrowienia poglądów, relacji z wszechświatem każdemu przydałby się rok pracy w takim ADM-ie , szpitalu czy opiece społecznej.
2010-02-01 23:14 Hera (k)
#
W Niemczech sa tzw.Domy Kobiet ,zalozone z inicjatywy feministek .
Do nich chronia sie pobite ,potorturowane ,masakrowane kobiety i otrzymuja
nocleg ,jedzenie i opieke medyczna ,dla siebie i dla dzieci .
Domy Kobiet chrona przed przemoca mezow,tatusi ,kuzynow .

Ja widzialam kobiete pod 40-stke ,Niemke ,z normalnego poziomu spolecznego-sredniego, ktorej maz co kwartal lamal jaks kosc .Opocz krgoslupa i miednicy ,mala wielokrotniepolamane prawie wszystkie kosci ,lacznie z zuchwa .


Opublikowano: 04/02/2010
Autor: s_majda


Komentarze

Dodaj komentarz