Metoda doskonale sprawdza się w trakcie ustawiania przez p. Hellingera relacji klienta z rodziną, ale także z Bogiem, Chorobą, krajami pochodzenia rodziców, a nawet w przypadku osób ciężko chorych- z własną Śmiercią. Spośród publiczności osoba zainteresowana wybiera sobie reprezentantów dla członków rodziny, dla Choroby itp.
Elementem jego twórczej techniki, bazującej na wglądach jest min ,, głęboki pokłon” jaki osoba wykonuje wobec bliskich, rodziców, i wobec tych z którymi relacje nie są poprawne. Pokłon jest pełen szacunku dla drugiej istoty, przebaczający winy.
Ustawiłem sobie relacje min z Bogiem, a także z żywymi bogami.
Mogą się tym zajmować osoby znające technikę, które przepracowały już kilka jego książek i widujące się z duszami ludzi żyjących.
Chętnie wymienię się informacjami z osobami jakie mają podobne doświadczenia.
Pierwszym ustawieniem -nie rodzinnym nie był u mnie Bóg ale żywi bogowie. Przygotowałem się kilka minut modlitwą o Bożą ochronę. Zamierzałem użyć pokłon i zawsze istniała możliwość rzucenia sieci na mnie kiedy się pochylę lub zaszkodzenia w inny dowolny sposób mojej duszy. Zaprosiłem wszystkich żywych bogów oraz ich dusze. W głębokim pokłonie do samej ziemi podziękowałem im wszystkim za ich działalność dla mojej duszy i wszystkich osobowości przez wszystkie inkarnacje i zwróciłem wolność. Pozwoliłem odejść z miłości. To wszystko, a motywacja była następująca. Wiele osobowości mojej duszy modliło się o wsparcie, o rozmaite dary do kilku z nich (lub wielu) zatem zależy im podziękować za ewentualny trud i chęci.
Jednak składanie pokłonu bogom energetycznym lub ziemskim to forma bałwochwalstwa, aby uniknąć pomieszania i opacznego zrozumienia, poprosiłem o BOŻ? ochronę i w pokłonie zrezygnowałem z ich wszelkiej działalności dla mnie (i mojej duszy). Przeprosiłem też Boga i poprosiłem go o wszelkie możliwe wsparcie.
Skutek trochę mnie zaskoczył. Opowiadała mi kiedyś znajoma, że nieoczekiwanie zobaczyła jak pewien człowiek wykonał Hellingerowski pokłon wobec niej. Pełen szacunku, aż do samej ziemi. Kiedy prostował się zrozumiała, że On nie ma z nią już żadnych długów- odszedł wolny- poza jej wszelkie wpływy i działania. Po jedynym właściwie wykonanym pokłonie.
Dawni znani mi kiedyś Żywi Bogowie (ich dusze) przyjęli moje odejście honorowo, tylko jedna postać kobieca zdziwiona odejściem i modlitwą, jaka nie wynikała początkowo z pokłonu, skomentowała mnie negatywnie. ,,Ty……”
Ustawienie z Bogiem wyglądało tak jak na zajęciach i stało się możliwe po pracy z modlitwą pt ,,Przebywam w strumieniu bożych Łask. „Link
Boga osobowego czczono lub czci się nadal w wielu religiach. Jednak zdecydowałem się na zastosowanie Ustawień w formie zalecanej i wybrałem symboliczną personifikację. Bóg to pole energii a nie postać, w Ustawieniach jakoś ciężko było mi to sobie wyobrazić. Tym bardziej, że na terapiach klient szuka sobie losowo z publiczności osobę na reprezentanta jego Choroby lub kraju pochodzenia.
Wybrałem energetyczną personifikację Boga-dawcy życia, zobaczyłem ją przed sobą a równocześnie po lewej i prawej stronie. Zastanowił mnie brak Boga za plecami. Postawiłem tam 4 – ą personifikację Boga i poczułem jak rozgrzewa się i wypełnia światłością tył mojego ciała.
Bloki energetyczne znajdowały się na plecach, jako skutek karmy żołnierza. Otóż moja dusza posiadała wiele takich wcieleń na Ziemi w których walczyła wręcz za pomocą miecza. Główne niebezpieczeństwo w takiej walce tkwi za plecami, ponieważ nie widać zagrożenia, skoro oczy mamy z przodu. Paskudny to skutek nauki w szkołach walki. Po akceptacji tego, że za plecami nie czai się ziemski uzbrojony wróg, lub jaszczury astralne to Bóg Stwórca przejął kontrolę tego co jest ,,poza mną”.
W podobny sposób można sobie ustawić relacje z archaniołami lub personifikacją Reiki. Przypominam o BHP i konstruktywnej boskiej ochronie. Odradzam podobne działania osobom nie znającym choćby książkowych technik ustawień.
Opublikowano: 09/12/2010
Autor: s_majda
Komentarze