Proszę otwórz teraz Boże moje serce. Przejawiam zawsze asertywność, czyli umiejętność pełnego, jasnego i bezpośredniego wyrażania swoich uczuć i pragnień w sposób respektujący myśli, uczucia i pragnienia innych ludzi. Postawa asertywna stanowi dla mnie rodzaj złotego środka, jest przeciwieństwem zarówno postawy uległej jak i agresywnej, która jest najbardziej niekorzystna i niewłaściwa w kontaktach z innymi oraz z Bogiem. Jestem zawsze autentyczny, szczery wobec siebie i innych, stanowczy, lecz pozbawiony napastliwości w utrzymaniu swego zdania. Zachowanie asertywne polega u mnie na zdecydowanym egzekwowaniu swoich praw i realizowaniu własnych interesów, przy uwzględnieniu praw i interesów innych osób, na silnym poczuciu własnej godności osobistej połączonym z autentycznym szacunkiem dla innych ludzi. Zaakceptowałem to, że właśnie szacunek jest niezwykle istotny we współpracy z ludźmi i duszami, które nań zasługują i zwracają nań uwagę. Asertywności nie muszę się uczyć, jest wpojona w moją duszę, w moje myśli i działania, których sobie zwykle nie uświadamia. Chętnie przejawiam tolerancję i akceptację, zarówno dla siebie, oraz dla innych, ze wszystkimi ich ułomnościami i słabościami.
Opublikowano: 08/05/2011
Autor: s_majda
Komentarze