Ten serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub odczyt wg ustawień przeglądarki.


Modlitwa Inna Niż Wszystkie
Szamanizm, rytuały, modlitwy do duchów.

Książka Daana van Kampenhouta pt ,,Rytuały szamańskie a ustawienia rodzinne (Hellingera)” opisuje szereg działań których NIGDY nie należy wykonywać. Poniższy fragment zawiera BAŁWOCHWALCZ? modlitwę do duchów. Skutki zawsze prowadzą do opętań, channelingów, znamionują również podłączenia do nieznanych (proszącemu) istot ze światów astralnych. Autor niejako ,,przy okazji” opisał w książce kilka pożytecznych informacji, oraz ćwiczeń.
Cytuję tekst z uwagi na Chińskie obciążenia( uogólniając- azjatyckie). w tamtym obszarze kulturowym w ogóle nie mówi się o Bogu. Religia to czczenie duchów przodków, modlenie się do nich, budowanie dla nich ołtarzy, składanie ofiar. Osoba mediumiczna, potrafiąca się kontaktować z duchami i astralami zawsze miała poważanie. Po upływie wielu inkarnacjach szamanowi pozostaje jedynie skłonność do opętań, schizofrenii oraz wiele podłączeń do własnych energii z astralu. Nie pamięta się też skutków zażywania narkotyków, niezbędnych przy tym astralnym interesie.

Język modlitw to język dziecka zwracającego się do starszych rodu:

Dziadowie, w Waszych oczach jestem żałosny i nie umiem żyć bez Waszej pomocy. Dajcie mi silę, bym zrozumiał, ześlijcie moc, bym mógł żyć. Wzmocnijcie mnie swą mocą, bym był silny. Nie mogę żyć bez Waszej siły, nie będę miał czym oddychać. O, wielkie moce, uczyń­cie i mnie mocnym.

Takie rytuały są bardzo wymagające. Okres czterech dni i czterech nocy jest bardzo długi, gdy jest się samemu, poszcząc i modląc się. Ludzie stają w konfrontacji ze swoimi słabościami, szczególnie ze stra­chem i zwątpieniem. Będą musieli je opanować, jeśli chcą otworzyć się na łaski duchowych przodków.
Poszukiwanie wizji i inne tego typu rytuały praktykowa­ne są w celu osiągnięcia odwagi w obliczu potężnych du­chów. Tradycje szamańskie znają wiele wariacji na temat postu i modlitwy. Czasami ludzie symbolicznie kładą się w płytkim rowie okryci kocem, inni zostają zakopani głębo­ko w ziemi na czas trwania rytuału. Czasem dół jest głęboki na kilka metrów, a dziura zakryta deskami i ziemią. Czasem ludzie wspinają się na drzewo.
Najbardziej ekstremalną wersję, o której słyszałem, opi­sywał starszy plemienia Lakota, uzdrowiciel i mędrzec, który spędził dziewięć dni i nocy bez jedzenia i bez wody w zamkniętej jaskini. Jego pierś i plecy przekłuwały pazury orła, na których wisiał w powietrzu przez cały rytuał. Nie miejsce tu opisywać jego spotkanie z dziadami w tej piecza­rze, faktem jest, że odpowiedzieli na jego modlitwy, przybyli i pokazali mu moc.
Tylko doświadczeni szamani i uzdrowiciele wybierają tak ekstremalne warianty rytuału, zwykli ludzie odprawiają go przez kilka dni, po prostu siedząc na łonie natury, co i tak jest dość intensywne. Uzdrowiciele wybierają szczególnie trudne warunki rytuału, ponieważ tylko cierpiąc do granic wytrzymałości, ludzka osobowość otwiera się szeroko na moc duchów. Uzdrawiająca moc ducha jest tak wielka, że można ją wchłonąć tylko, gdy osobowość jest całkowicie poza swymi zwykłymi ograniczeniami i gdy cztery ciała zo­staną wypchnięte z torów codziennych przyzwyczajeń.
Bywa i tak, że nie potrzeba żadnych rytuałów, by otrzymać moc od przodków duchowych, gdyż zbliżają się do kogoś z własnej inicjatywy. Oznacza to, iż wybrana osoba jest w jakiś sposób z nimi spokrewniona, a ich natury są podobne. Z powodu takiej kompatybilności moc ducha może zostać dość łatwo wchłonięta, bez konieczności otwie­rania umysłu i duszy w kilkudniowych modlitwach i cier­pieniu.
Kolejna grupa duchów jest mniej więcej równa ludziom lub przynajmniej na tyle nam bliska, by dość łatwo dało się z nimi rozmawiać. Duchy należące do tej grupy to na przy­kład duchy zwierząt, duchy poszczególnych wzgórz i rzek, a także duchy/dusze zmarłych. Ich świat i nasz świat są względnie blisko siebie i z perspektywy poziomów ducho­wych jesteśmy sąsiadami. Musimy dojść z nimi do porozu­mienia, tak jak z sąsiadami w naszym fizycznym świecie, staramy się wypracować prostą i skuteczną komunikację, a kiedy trzeba – negocjujemy z nimi.
Zarówno duchy, jak i ludzie odnoszą korzyści z dobrej współpracy, ponieważ wymieniane są prezenty i informa­cje. Duchy dostają ołtarz i dary z pokarmów, dymu, wody oraz pieśni, w zamian pomagają szamanowi w czasie cere­monii uzdrawiającej i przekazują przydatne informacje.


Opublikowano: 12/06/2011
Autor: s_majda


Komentarze

Dodaj komentarz