Proszę otwórz Boże moje serce. Przebaczyłem, że nie była to miłość, lecz uzależnienia, które doświadczałem w relacji z ……..(imię) i jej duszą. Przebaczyłem, że z …. nie łączyła nas miłość serca, lecz liny, kajdany i narzucane sieci. Przebaczyłem………, że nie dałaś mi szczęścia ani serca, lecz zabrałaś moje skrzydła. Przebaczyłem, że nie dałaś mi miłości, lecz stworzyłaś na nią rozmaite pułapki.
Przebaczyłem, że nie była to miłość trzeźwa, przytomna ani wzniosłe czy piękne uczucia. Przebaczyłem, że nie wiodła ciebie miłość, lecz przewrotne knowania, spiski szkodzące mi oraz mojej duszy. Akceptuję, że z relacją z tobą … wyszedłem wprost w obszar oddziaływań boskiej ?wiatłości. Bogu stwórczej siły oddałem mój głód trwania naszego związku, i wszystkie moje intencje i potrzeby zaistnienia trwałych zmian. Bogu dawcy życia oddałem wszystkie moje lęki, kąsane nieustannym niepokojem, przed utratą iluzji na temat związku z tobą….., zbudowanego przecież na iluzjach, hipnozach oraz narkotykach.
Oddałem już ?wiatłości protezę szczęścia i radości, zakłamaną wieczną miłość, którymi zajmowałem się w relacji z tobą….
Zaakceptowałem odzyskaną wolność i swobodę podejmowanych, niezależnych decyzji.
Opublikowano: 05/11/2011
Autor: s_majda
Komentarze