Ten serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub odczyt wg ustawień przeglądarki.


Modlitwa Inna Niż Wszystkie
Grzebanie w mózgu i DNA za pomocą wahadła a uzdrawianie duchowe.

Znalazłem w internecie anons uzdrawiania mózgu. Opis jest następujący;
,,posługuję przy okazji wahadłami leczniczymi. Przy użyciu każdego z nich daję odpowiednie polecenia mentalne, w rodzaju: „odbuduj połączenia między półkulami”, „odbuduj komunikację między półkulami”, „odbuduj harmonię”. Wahadeł używam w określonej kolejności, która wynika albo z doświadczenia, albo z intuicji, jeśli uzdrawiany przypadek różni się od innych. Wahadła służą temu, by do mózgu wprowadzić energię biopierwiastków, oraz mikro – i makroelementów. W trakcie przekazuję mentalnie wzorzec energetyczny harmonii i równowagi, a na koniec wspieram intencje ugruntowania zdrowia i harmonii. Wahadłami posługuje się podświadomość. (- Dusza-przypisek SM)
Używam wahadła jako pomocy w uzdrawianiu (Wskaźnika, Przekaźnika, Selekcjonera). Używam całego zestawu wahadeł leczniczych, którymi posługuję się we współpracy z podświadomością i dzięki inspiracjom ze strony Wyższego Ja (Intuicji).
Cykl pracy wygląda tak:
1 Pytanie do Wyższego Ja, co robić.
2 Odpowiedź Wyższego Ja, co robić.
W ramach odpowiedzi przychodzą mi m in. inspiracje, jakich wahadeł użyć i jakie komendy stosować. Komendy wydaje średnie ja i są one przeznaczone dla PODŚWIADOMOŚCI, a nie dla Wyższego Ja, czy dla wahadła. Cały proces uzdrawianie odbywa się na różnych płaszczyznach.

Ja Sławek mam poważne wątpliwości, dokładnie te same co zawsze. 
1. Autor metody, nie odpowiada precyzyjnie na pytanie, komu wydał te polecenia odbudowania ,,harmonii, komunikacji w mózgu” itp. 
Twierdzi że wahadełku. 
Twierdzi też, że za pomocą wahadełka porozumiewa się z własną podświadomością. 
Jeśli jednak, jak twierdzi znów przy następnej okazji, podświadomość to nic innego jak jego własna dusza, to znaczy, że z własną duszą rozmawia przy pomocy wahadła. Są jednak tacy którzy duszę widzą i potrafią z duszami rozmawiać a sam opowiada, że też ma kontakt z duszą.
2. Autor tamtej techniki twierdzi, że wahadło uzdrowiło komuś mózg i go zsynchronizowało. To pytam się jaka jest zatem rola Boga w tym działaniu, skoro uzdrawia wahadło? A to wyraźnie jest podkreślone.   
3. Wątpliwości są też tego rodzaju, że operacji na cudzym mózgu -uzdrowienia dokonuje u tych, którzy są karmiczne od niego zależni. Zatem osoba której kiedyś awatar jego duszy coś przestawił w głowie, dziś przychodzi do niego, aby jej zwrócił wolność a nie po to, aby znowu coś przestawił. On zaś nie Bogu, i nie WŁASNEJ DUSZY ale wahadełku wydaje polecenia. 
4. Dobrze jest zawsze prześledzić jaki astral włącza się, gdy ktoś bierze do ręki wahadełko. Bo z proponowanej usługi i terapii można by wyciągnąć wniosek,
a) że skoro uzdrawiacz wahadłem porozumiewa się z własną duszą(podświadomością) , to ona uzdrawia obie półkule mózgu jego pacjentom.
b) jeśli jego dusza uzdrawia komuś DNA lub półkule mózgu (itp.) to ponawiam pytanie- do czego użyteczna jest boska pomoc? Jeśli zaś pomoc lub wiedza idzie nie od Boga, to z jakiego innego źródła?
c)autor metody pisze, że wydaje polecenie wahadłu, zatem wg niego uzdrowienie przychodzi jednak z poziomu samego wahadła, bo przecież nie od Boga. No dobrze, ale człowiek ten przy innej okazji pyta wahadła o różne sprawy i wahadło jemu odpowiada konkretnie i samą prawdę. (Przynajmniej tak twierdzi uzdrawiacz). Pojawia się podstawowa sprzeczność w tym co on mówi o swojej pracy.
Wahadło jest zatem dla niego urządzeniem magicznym, czymś pośrednim pomiędzy wszechmogącym Panem Bogiem w dziedzinie uzdrawiania i samą jego duszą (podświadomością), kiedy za jego pomocą od duszy wydobywa wiedzę o świecie czy poprzednich wcieleniach. Czy rozumiesz moje wątpliwości? Przecież mówimy tu o wahadle czyli kawałku metalu lub drewnianym przedmiocie poruszanym na sznurku jaki w rękach fachowca, podobno czyni cuda na miarę boskich uzdrowień. Ja dostrzegam jedynie chaos myślowy i podpięcia astralne do uzdrowiciela. W przypadkach podobnych uzdrawiaczy warto przejrzeć ich kanał czakrowy ponad głową, celem sprawdzenia, ile jest i jakich podpięć.
Wydaje mi się, że ta technika nadaje się do systematycznego przyjmowania tych samych pacjentów co jakiś czas. Jakoś ze strony uzdrawiacza odbieram cichy szept w rodzaju;,,Witaj Adamie, witaj Ewo. I znowu was widzę. Po zabiegu na mózgu (DNA) możemy się spotkać za jakieś 500 lat. Jakoś mnie odnajdziecie. Należy się 35,0$ ”
Kolejny cytat radiestety inspirowanego z astralu Uzdrawianie duchowe wiąże się z odwoływaniem się do tego, co jedni nazywają Duchem świętym, inni Duchową częścią człowieka (Duchem w odróżnieniu od Duszy), a Huna Wyższym Ja. Istotne jest to, by podczas uzdrawiania duchowego odwoływać się do tej sfery. Teoria jest piękna, tylko jeśli dobrze przeczytamy wcześniejsze wpisy tego pana o wahadle, to widać jak propaguje uzdrawianie wahadłem a nie samą modlitwą. Dusza ludzka która przecież inkarnuje i przenosi ograniczenia do kolejnego wcielenia nie jest w ogóle brana pod uwagę. Ona się dla niego nie liczy a duchowość też ją omija. Błędne nawyki duszy, jej blokady, jej niemoc lub je uwarunkowania są widać nieistotne. Liczy się bowiem sam ,,rozwój duchowy”. Pozwolę sobie to na żart, który jednak żartem nie jest ,, sugerowany jest rozwój duchowy, bez udziału duszy i napełnianie (duchowością )duchem świętym, za pomocą wahadełka, bo poprzez wahadełko uzdrawiacz otrzymuje wiedzę, a potrzebujący wsparcie”.
Te praktyki nie mają nic wspólnego z rozwojem duchowym, nie są też pozytywną pracą z samą duszą. Z mojego wglądu i wiedzy wynika, że nie będą też skuteczne ani trwałe.

Na linku jest fotografia pleców z łagodną formą raka skóry. Plamy utrzymujące się przez 4 lata i znikły w ciągu zaledwie 3 dni pracy z modlitwą. Nie stosowano niczego innego. Nie było zabiegów, terapii, medycyny, a skóra jest gładka i zdrowa. Rzecz działa się daleko do Reiki, wahadeł, uzdrawiaczy, pseudoduchowości – jedynie przez 3 dni chory czytał tekst odpowiedniej modlitwy na temat wychodzenia z choroby raka.
Dla mnie jest to widomy dowód ubłaganej boskiej ingerencji, tak różnej od intencji przestawiania komuś klepek w głowie za pomocą inicjacyjnej Reki lub buszującego po astralu wahadełka. Link Dowód jest mocny, bo wystarczyły jedynie proste słowa modlitwy z udziałem duszy chorującego, zainteresowanej tym, aby jej osobowość żyła nadal w ciele materialnym. W taki sposób ja postrzegam rozwój duchowy, rozwój duszy.

Tam gdzie nie ma jawności, gdzie kwitną półprawdy, a tylko przyjemnie brzmi retoryka to brak jest światła i zwyczajnego rozumienia boskiego prawa Miłości a także brak jest czystych intencji własnej duszy, spragnionej już innych doświadczeń w następnych wcieleniach. Nie może być tak w rozwoju duchowym, że ktoś myśli jedno, ale wszyscy inni z kontekstu mają się domyślać drugiego. Nie zamierzam ufać komuś kto półprawdy i własne niedomówienia przedstawia jako konieczny innym element rozwoju Duszy
Jeden z ridingów E. Caycego mówi ,, Pamiętaj, że nie ma drogi na skróty do świadomości boskiej siły. Jest ona częścią twej świadomości, ale nie może być urzeczywistniona tylko dzięki samym pragnieniom. Zbyt często powstaje tendencja do pragnienia i oczekiwania jej bez przyjęcia duchowej prawdy przy pomocy procesu mentalnego. A to jest jedyna droga prowadząca do celu. Nie ma drogi na skróty w metafizyce i nie ma znaczenia, co mówią ci, którzy mają widzenia, interpretują liczby lub czytają w gwiazdach.


Opublikowano: 24/05/2010
Autor: s_majda


Komentarze

Dodaj komentarz

Ten wpis ma 2 komentarze

  • s_majda pisze:

    Ezoterycy niemieccy bezbłędnie za pomocą wahadełka rozpoznali że ludzie mogą mieć od zera do 36 Etapów Rozwoju Duchowego.

    Polscy mistycy dopełnili tę rzadką wiedzę o procenty w jakich możemy się napełnić boskością. Od zera do 100%. Najwięcej na dziś to 85% i ma je nawet już kilka osób. Tabela podaje, że osiągnięcie 89% w napełnianiu boskością daje możliwość dotykania kamienia węgielnego planety Ziemi. Napełnienie się do 95% pozwala widzieć trzy monumentalne bramy niebios, poprzez które na Ziemię spada śnieg, deszcze, zimno oraz gradobicie.

    Na bezskrzydłych aniołów napełnionych boskością powyżej 95% czeka już tylko wszelka cześć i chwała.

    Objaśniam dla nowych na forum CUD-portalu i dla dociekających, jakie to moce można posiąść pomiędzy 35,5 a 36 ERD. Oczywiście tym tekstem żartuję z tematu ERD

  • Anonim pisze:

    Prawa półkula kontroluje lewą cześć ciała. Odpowiedzialna za obrazy, osoby używające tej półkuli gdy usłyszą np. „kot”, widzą kota, a osoby z dominującą lewą półkulą widzą wyraz kot. Osoby z dominujące tą półkulą mają lepiej rozwinięte umiejętności przestrzenne, trudniej im się zgubić w lesie. Jest przeciwieństwem lewej, to dzięki niej słyszy się „Eureka!”, ponieważ to ona jest odpowiedzialna za syntezą informacji, potrafi „zobaczyć” całość problemu. Dzięki niej możemy zrozumieć wyrazy typu „egipskie ciemności”, rozumie ona język w przenośni. Odpowiedzialna również za uzdolnienia plastycznie, muzyczne oraz poczucie rytmu. Tutaj również pojawiają się uczucia i emocje, dlatego plastycy i muzycy są bardziej emocjonalni i uczuciowi. Jest też odpowiedzialna za nasze gusta, czy nam się podoba ta dziewczyna lub ten pies, to ona decyduje.