Ten serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub odczyt wg ustawień przeglądarki.


Modlitwa Inna Niż Wszystkie
Egregor i świat astralny chrześcijaństwa. Modlitwa uzdrawiająca

Tekst jest kolejną kopią modlitwy napisanej kiedyś dla uwolnienia się od astralu tybetańskiego i powstał przy współpracy z karmicznym prezbiterianinem, spragnionym dziś uwolnienia swojej duszy od wpojonej surowości, jaką nabyła we wcześniejszym amerykańskim oraz brytyjskim wcieleniu. Pamięć karmiczna podpowiada wielu, że raz inkarnowaliśmy w ramach rosyjskiej religii prawosławnej, potem jako protestanci a innym razem jako prawosławni Grecy.
Dziś w USA działa kilkaset religii bazujących na chrzcie i na tej samej Biblii. W Polsce jest ich kilkadziesiąt.
Chrześcijaństwo jak każda z innych religii wykształciło wiele odłamów i tak samo, jak w innych wierzeniach, każdy odłam cechuje się swoimi zasadami. Obyczaje niektórych sekt, które zerwały z nurtem pierwotnym, mogą już nie mieć z nim nic wspólnego. Na spotkaniu w świątyni pewnej sekty usłyszałem grzmiące słowa pod adresem innej sekty, której to wyznawcy nie miło mówili o zasadach i osobach z pierwszej chrześcijańskiej sekty. To też jest dziwną cechą chrześcijaństwa-podziały i rozdrobnienia, opluwanie wszelkiej wewnętrznej i zewnętrznej ,,konkurencji”.
Zastanówmy się zatem sami w modlitwie i medytacji, której religii chrześcijańskiej dogmaty są najsłuszniejsze, który kapłan ma większą racje, który zaś lansuje bałwochwalstwo? Zapytajmy o to nie kapłana, ale modląc się, pytajmy samego stwórcę.
Istnieją dziś na świecie różne groźne odłamy i sekty chrześcijańskie bazujące na cierpieniu, karmiące się cierpieniem. Poszukując Boga zadajmy sobie pytanie czy np propagowane w wielu sektach cierpienie jest nam do szczęścia potrzebne?

Doświadczanie radości życia i szczęśliwości chrześcijanom nie zaleca się w naukach, czyniące te przeżycia serca grzesznymi. Pozytywne doświadczenia są piętnowane w wielu sektach jako szkodliwe. Spośród uczuć wyższych można przeżywać „miłości” ale tylko poprzez zalecane rozmaite cierpienia.W zatraceniu nie dostrzega się sprzeczności i tego, że ból wyklucza pozytywne nastroje, a oczekiwanie na jeszcze większy ból, może odebrać chęć do życia.
Czy kiedy blokuje się serce, kiedy ciało wije się z bólu to jest nam lub innym przyjemnie i radośnie? Na terenach Rosji istniała kiedyś liczna prawosławna sekta Skopców kastrujących się wzajemnie, podobno dla zbawienia duszyczki. Czy to byli normalni, szczęśliwi ludzie, bogobojni chrześcijanie? A przecież czytelniku, o ile reinkarnacja jest faktem, ty możesz mieć w duszy pamięć uczestnictwa w podobnych obrzędach.
Wspomnienia karmiczne setek osób jednoznacznie mówią, że cierpienie nie jest drogą miłości, szczęścia, nie daje radości istnienia. Wielu opowiada się za religią przodków, zadając też sobie pytanie, jaka jest ta WŁA?CIWA religia chrześcijańska. Która z nich jest najlepsza? Która grupa chrześcijańska prowadzi dobrą drogą do zbawienia duszy a która sekta własnych wiernych ludzi i ich dusze jedynie zwodzi na manowce?
W modlitwie całe sekciarstwo jak zawsze oddaję Bogu. Jemu powierzam wszystkie uwikłania.
Słowniczek pojęć
Definicję Egregorów pobrałem ze strony Link.
,,Słowa „egregor” nie znajdziecie w żadnej encyklopedii (nawet w Wiki) ani słowniku, więc już wyjaśniam o co chodzi.
Otóż egregor jest to duch określonej społeczności. Jeśli grupa ludzi robi coś wspólnie lub w coś wierzy, tworzy tym samym egregora, którego moc zależy od ilości wyznawców oraz siły ich wiary. Można go nawet porównać do inkuba, czyli istoty, która jest wytworem czyjejś wyobraźni.
Wszystkie religie tworzą swoje egregory, ponieważ pełnią one rolę psów stróżujących, które pilnują wyznawców i odstraszają przeciwników. To właśnie za sprawą owych stróżujących egregorów tak trudno jest porzucić religię lub inną tradycję, w której było się wychowanym. Rolą egregora jest zaganiać zbiegłą owieczkę z powrotem do stada i pilnować, żeby nie próbowała znowu uciec.”

Sztuczne energetyczne światy astralne są tworzone przez ludzi myślących na ten sam temat. Mogą mieć związek z rytuałem, postacią znanej osoby, domniemanym cudem itp.

Boże proszę otwórz teraz moje serce, aż po sam rdzeń i otwórz też moją Duszę, aż po jej złotą matrycę. Proszę o pełną boską ochronę całej mojej istoty. Boże przyjacielu mój, jestem wdzięczny za to, że dokonało się skuteczne trwałe uwolnienie mnie i mojej Duszy od wzorców i od skutków wszelkiego bałwochwalstwa pochodzących ze szkodliwych chrześcijańskich sekt, z ich światów astralnych, Egregorów, od ich twórców, zarządców.
Proszę teraz o pełne otwarcie mnie i mojego serca na boże energie, na boże uwolnienie od wszystkich moich lęków, od cierpień ciała fizycznego, od cierpień mojej własnej Duszy pochodzących z doświadczeń przeżytych, zapamietanych kiedykolwiek w religiach i w sektach chrześcijańskich. Boże dawco życia, jestem wdzięczny za trwałe uwolnienie mnie i mojej Duszy, od wszystkich energii i wibracji przejętych z chrześcijańskich astralów, Egregorów tych religii, a utrzymywanych jeszcze intencjami, nawykami i potrzebami ograniczania sobie niewinnych, czystych doświadczeń seksualnych.
Usuń teraz Boże z mojego ciała oraz z mojej Duszy wszystko co jest szkodliwe, co jest związane ze źle rozumianą religią chrześcijańską, z jej Egeregorami oraz jej światami astralnymi.
Boże sił stwórczych Miłości, proszę otwórz moje własne serce, Duszę, umysł i ziemską osobowość na pełne, całkowite przekazanie Tobie wszystkich destrukcyjnych i szkodliwych energii i wibracji we mnie, pochodzących z doświadczeń przeżytych w sektach chrześcijańskich oraz w ich światach astralnych. Boże twórczej siły, jestem wdzięczny za to, że dokonało trwałe uwolnienie mnie i mojej Duszy, od wszystkich energii i wibracji we mnie, pochodzących z astralu, Egregorów i sekt religii chrześcijańskiej, a związanych jeszcze z uleganiem astralnym jaszczurom oraz z zależności od nich. ( Istnieje rasa niebieskookich / lub pomarańczowookich, itp/ astralnych jaszczurów. Lubią przesiadywać w świątyniach. )
Uczyń proszę Boże sił stwórczych Miłości z energiami i wibracjami we mnie pochodzącymi z astralu, egregorów i sekt chrześcijańskich, to wszystko co Ty uważasz za właściwe i słuszne.
Boże mego serca, jestem wdzięczny za trwałe moje uwolnienie od wzorców szkodliwych energii, kodowań, kotwic, presji, wibracji pochodzących z sekt chrześcijańskich, z ich światów astralnych i ich egregorów. Boże wszechmogący, oddaję teraz Tobie wszystkie moje cierpienia i wszystkie przywiązania jakie miałem do cierpienia oraz do boleści pochodzących z doświadczeń przeżytych w sektach chrześcijańskich.
Boże dawco życia, jestem wdzięczny za trwałe uwolnienie mnie od wzorców ulegania szkodzącym istotom, egregorom, energiom pochodzącym z chrześcijańskich światów astralnych i z sekt religii chrześcijańskiej. Boże twórczej mocy Miłości, jestem wdzięczny za trwałe uwolnienie mnie i mojej Duszy od wszystkich podłączonych do mnie łapaczy ludzkich Dusz, pochodzących lub inspirowanych z chrześcijańskich światów astralnych, z sekt religii chrześcijańskiej i ich egregorów.
Proszę dla mnie ….. o pełną trwałą, boską czystość i świetlistość Duszy, całego mojego ciała fizycznego i jego energii uwolnionych od szkodliwej chrześcijańskiej przeszłości i karmy oraz od szkodliwych wibracji pochodzących z chrześcijańskich światów astralnych, Egregorów rozmaitych sekt.
Proszę Wszechmogącego Boga dla mnie i dla mojej własnej Duszy o pozytywne zharmonizowanie -z bożymi energiami, z bożym planem dla mnie, tego co we mnie pochodziło ze szkodliwych chrześcijańskich sekt, z ich światów astralnych, Egregorów.
Boże dawco życia, jestem wdzięczny za trwałe uwolnienie mnie i mojej Duszy od wszystkich intencji, nawyków i potrzeb bycia niewolnikiem chrześcijańskich sekt, istot tych religii, ich światów astralnych, ich Egregorów.
Nie muszę nigdy więcej zasilać ani wzmacniać światów astralnych religii chrześcijańskiej ani ich egregorów. Boże twórczej siły Miłości, jestem wdzięczny za trwałe uwolnienie mnie i mojej Duszy od szkodliwego wpływu światów astralnych i egregorów religii chrześcijańskiej, przyciąganych do mnie poprzez ruchy i oddziaływania rozmaitych planet, gwiazd oraz ciał kosmicznych wszechświata. Boże dawco życia, jestem wdzięczny za trwałe uwolnienie mnie i mojej Duszy od wszystkich strażników i kontrolerów pochodzących i zasilanych z chrześcijańskich sekt, z ich światów astralnych, Egregorów.
Boże dawco życia , jestem wdzięczny za trwałe uwolnienie mnie i mojej Duszy od wzorców umierania, uśmiercania mojego ciała, mojej ziemskiej osobowości- wzorców wkodowanych, podpatrzonych i pochodzących z chrześcijańskich sekt, z ich światów astralnych, Egregorów od ich myślicieli spragnionych cierpienia. Boże twórczej siły Miłości, jestem wdzięczny za trwałe uwolnienie mojego serduszka od wszystkich szkodliwych energii pochodzących z chrześcijańskich sekt, z ich światów astralnych, Egregorów.
Boże dawco życia, jestem wdzięczny za trwałe uwolnienie mnie i mojej Duszy od wszystkich szkodliwych energii pochodzących z chrześcijańskich sekt, z ich światów astralnych, Egregorów, a docierających do mnie przez rozmaite szkodliwe nici Aka, myślokształty, fale energetyczne, przez wielorakie szkodzące energie wszechświata.
Boże twórczej mocy Miłości, jestem wdzięczny za trwałe uwolnienie mnie i mojej Duszy od wszystkich szkodliwych energii religii chrześcijańskiej, jej światów astralnych, Egregorów podtrzymywanych w moich tkankach, narządach, w organach ciała fizycznego i duchowego we wszystkich wzajemnych relacjach i połączeniach.
Boże dawco życia, jestem wdzięczny za trwałe uwolnienie mnie i mojej Duszy, od wszystkich energii pochodzących z chrześcijańskich światów astralnych, Egregorów, energii podtrzymywanych na wszystkich warstwach moich ciał aurycznych, mojej ziemskiej osobowości, oraz na wszystkich warstwach ciał aurycznych moich anielskich skrzydeł. (To ostatnie oczywiście tylko dla inkarnowanych aniołów. )
Oddaję Tobie Boże ból i wszystkie wyobrażenia na temat bólu, mającego swoje ?ródło w energiach, w Egregorach, w astralach sekt chrześcijańskich. Oddaję Tobie Boże wszystkie moje wyobrażenia na temat sekt chrześcijańskich. Boże twórczej mocy Miłości, jestem wdzięczny za trwałe uwolnienie mnie i mojej Duszy od wszystkich energii pochodzących z chrześcijańskich sekt, z ich światów astralnych, Egregorów, podtrzymywanych w moich kościach, w moich stawach i mięśniach.
Boże dawco życia, jestem wdzięczny za trwałe uwolnienie mnie i mojej Duszy od wszystkich energii pochodzących z chrześcijańskich sekt, z ich światów astralnych, Egregorów, podtrzymywanych jeszcze na moich punktach akupunkturowych oraz w mojej kundalini, w promieniach mojego światła, na ich wszystkich przestrzeniach i poziomach.
Boże przyjacielu mój, jestem wdzięczny za trwałe uwolnienie mnie i mojej Duszy od wszystkich energii pochodzących z chrześcijańskich sekt, z ich światów astralnych, Egregorów, a podtrzymywanych razem z nieprzytomnością i nietrzeźwością, ze wzorcami zatrucia i zanieczyszczenia. Boże dawco życia, jestem wdzięczny za trwałe uwolnienie mnie i mojej Duszy od wszystkich energii pochodzących z chrześcijańskich sekt, z ich światów astralnych, Egregorów, energii podtrzymywanych na moich łańcuchach DNA i RNA, w ich strukturach i połączeniach.
Boże stwórczej siły Miłości, jestem wdzięczny za trwałe uwolnienie mnie i mojej Duszy, od wszystkich szkodliwych energii pochodzących z chrześcijańskich sekt, z ich światów astralnych, Egregorów, energii podtrzymywanych na moich czakramach zewnętrznych, czakramach pobocznych, na wszystkich moich czakramach ciała fizycznego, we wszystkich moich gruczołach dokrewnych. Oddałem już Tobie wszechmogący Boże wszystkie Hierarchie, Struktury, Układy sekt chrześcijańskich i Zależności wobec nich, w które uwikłała się kiedyś moja własna dusza oraz jej awatrowie.
Boże dawco życia, jestem wdzięczny za to, że dokonało się we mnie oraz w mojej własnej Duszy, wypełnienie bożym światłem, miejsc związanych dotąd jeszcze z sektami chrześcijańskimi, z ich Egeregorami oraz z ich światami astralnymi.
Boże twórczej mocy Miłości, jestem wdzięczny za trwałe uwolnienie mnie i mojej Duszy od wszystkich energii podtrzymywanych na moich kanałach energetycznych, energii pochodzących ze szkodliwych doświadczeń przeżytych kiedykolwiek w sektach chrześcijańskich. Boże przyjacielu mój, proszę dla mnie oraz dla mojej Duszy o całkowitą opiekę i ochronę wobec energii i wibracji pochodzących ze szkodliwych doświadczeń przeżytych i zapamiętanych w sektach chrześcijańskich.
Boże dawco życia, jestem wdzięczny za całkowite uwolnienie mnie i mojej Duszy od wpływu i od energii wszystkich żywych bogów, guru, ludzi i istot obojga płci, będących przy mnie strażnikami sekt chrześcijańskich, ich światów astralnych, ich Egregorów. Boże dawco życia, jestem wdzięczny za całkowite uwolnienie mnie i mojej Duszy od wpływu i od energii wszystkich chrześcijańskich świętych obojga płci, będących przy mnie strażnikami sekt religii chrześcijańskiej, ich światów astralnych, ich Egregorów, oraz strażnikami działającym na rzecz ich twórców i istot nimi zarządzających.
Boże stwórczej mocy Miłości, jestem wdzięczny za trwałe uwolnienie mnie i mojej Duszy od wszystkich energii i wibracji sekt chrześcijańskich ,ich światów astralnych, ich Egregorów, docierających do mnie także przez wszelakie piramidy, przez rozmaite energie i inicjacje Reiki, przez wszystkie inne ,nawet nie chrześcijańskie inicjacje.
Oddałem Tobie Boże dawco życia wszystkie moje przyjęte inicjacje i ślubowania chrześcijańskie, oraz wszystkie ich skutki.
Boże przyjacielu mój, jestem wdzięczny za trwałe uwolnienie mnie i mojej Duszy od wszystkich szkodliwych energii we mnie, pochodzących z sekt chrześcijańskich, a wynikających z uzależnienia się istot, żerujących na pomieszaniu ludzkich energii, i na cierpieniu. Boże dawco życia, jestem wdzięczny za uwolnienie mnie i mojej Duszy od wszystkich energii i wibracji sekt chrześcijańskich, ich astralu, Egregorów, w jakie podłączałem się kiedyś, czcząc znane tam bóstwa i tamtejszy astralnych i żywych bogów, oraz sekciarskich świętych.
Boże stwórczej mocy Miłości, jestem wdzięczny za trwałe uwolnienie mnie i mojej Duszy od wszystkich szkodliwych energii i wibracji sekt chrześcijańskich, ich astralu, Egregorów, docierających do mnie od strony fizycznych i energetycznych pasożytów, szkodliwych bakterii, grzybów, pleśni, wirusów oraz wszelkich innych zbędnych we mnie a znanych Tobie Boże drobnoustrojów oraz mikroorganizmów.
Boże przyjacielu mój, jestem wdzięczny za trwałe uwolnienie mnie i mojej Duszy od wszystkich energii i wibracji pochodzących z sekt chrześcijańskich, ich astralu, Egregorów, związanych jeszcze z blokowaniem we mnie jasnych i czystych bożych energii. Boże twórczej mocy, jestem wdzięczny za trwałe uwolnienie mnie i mojej Duszy, od wszystkich energii i wibracji pochodzących z sekt chrześcijańskich, ich astralu, Egregorów, połączonych jeszcze z podtrzymywaniem we mnie energetycznej czerni, energetycznych ściemnień, zabrudzeń, rozmaitych odcieni szarości, oraz białego astralu.

Boże dawco życia, jestem wdzięczny za trwałe uwolnienie mnie i mojej Duszy, od wszystkich energii i wibracji we mnie pochodzących z sekt chrześcijańskich, ich astralu, Egregorów, podtrzymywanych poprzez nieznane mi moje intencje, nawyki, potrzeby, moje misje, ślubowania, zobowiązania. Boże przyjacielu mój, jestem wdzięczny za trwałe uwolnienie mnie i mojej Duszy od energii i wibracji sekt chrześcijańskich, ich astrali, Egregorów, podtrzymywanych poprzez nieznane mi moje energie i intencje walki, energie magiczne, transowe, narkotyczne i alkoholowe, oraz wszystkie wzorce zatrucia alkoholem i narkotykami.
Proszę udziel mi teraz Boże Twojego instruktarzu jak, co i kiedy, ja sam oraz moja Dusza powinniśmy uczynić wobec szkodliwych doświadczeń przeżytych w sektach chrześcijańskich, w kontaktach z ich egregorami.
Proszę Boże wszystkich serc, uczyń teraz wobec sekt chrześcijańskich, ich astrali, Egregorów to wszystko co chciałeś zawsze i co jako Bóg powinieneś uczynić.
Boże dawco życia, jestem wdzięczny za trwałe uwolnienie mnie i mojej Duszy, od wszystkich energii i wibracji podobnych do energii chrześcijańskich światów astralnych, ich dogmatów oraz doktryn, jakie zakodowałem sobie w inkarnacjach w Grecji, Rzymie, Hiszpanii, w Afryce ,u Indian, i w innych sektach.
Boże twórczej mocy Miłości, jestem wdzięczny za trwałe uwolnienie mnie i mojej Duszy, od wszystkich energii i wibracji sekt religii chrześcijańskiej, ich światów astralnych, ich Egregorów, utrzymujących we mnie choroby, dolegliwości, napięcia, oraz potrzebę cierpienia.
Boże przyjacielu mój, jestem wdzięczny za to, że dokonało się trwałe uwolnienie mnie i mojej Duszy, od wszystkich zarzuconych na nas energetycznych siatek, pochodzących z chrześcijańskich sekt, z ich światów astralnych, Egregorów. Boże przyjacielu mój, jestem wdzięczny za to, że dokonało się trwałe uwolnienie mnie i mojej Duszy, od wszystkich energii i wibracji pochodzących z chrześcijańskich sekt, z ich światów astralnych, Egregorów, jeszcze korespondujących we mnie z energiami wężowych astralnych istot.
Oddałem Tobie Boże całą moją niewiedzę na temat sekt religii chrześcijańskiej, ich światów astralnych, ich Egregorów. Boże dawco życia, jestem wdzięczny za trwałe uwolnienie mnie i mojej Duszy od wszystkich energii pochodzących od chrześcijańskich sekt, ich światów astralnych, ich Egregorów, ale wynikających z innych inicjacji i wibracji tj. satanistycznych, lucyferańskich, biało-astralowych oraz z nimi współbrzmiących.
Boże sił stwórczych Miłości, jestem wdzięczny za trwałe oczyszczenie i realne uwolnienie, dla mnie i dla mojej własnej Duszy od wszystkich szkód jakie powstały poprzez energie i wibracje, pochodzące ze szkodliwych chrześcijańskich sekt, z ich światów astralnych, Egregorów. Boże przyjacielu mój, jestem wdzięczny za trwałe uwolnienie mnie i mojej Duszy od wszystkich możliwych destrukcyjnych energii, pochodzących z sekt religii chrześcijańskich, ich światów astralnych, ich Egregorów a utrzymujących we mnie pustkę, próżnię oraz nicość w rozmaitych formach i myślokształtach.
Pozwalam aby uzdrowione bożą Miłością wszystkie poranione miejsca we mnie oraz w Mojej Duszy i szkodliwe złączone do teraz z sektami chrześcijańskimi, świeciły i zawsze promieniowały bożym światłem, jaśniejszym niż tysiące słońc.
Boże wszystkich serc, jestem wdzięczny za trwałe uwolnienie mnie i mojej Duszy od wszystkich energii i wszystkich szkodliwych wibracji, pochodzących od sekt chrześcijańskich, ich światów astralnych, ich Egregorów, a utrzymywanych na moich wszystkich fizycznych i energetyczny przestrzeniach, na wszystkich moich płaszczyznach, na wszystkich poziomach, kanałach, na wszystkich moich połączeniach energetycznych, we wszystkich moich relacjach z wszechświatem. Boże wszystkich serc, jestem wdzięczny za trwałe uwolnienie mnie i mojej Duszy tutaj i teraz od wszystkich energii i wszystkich szkodliwych wibracji, pochodzących od sekt chrześcijańskich, ich światów astralnych, ich Egregorów.


Opublikowano: 08/06/2010
Autor: s_majda


Komentarze

Dodaj komentarz

Ten wpis ma 8 komentarzy

  • Ela Gajewska pisze:

    Bólu nigdy dosyć

    Przeglądając ostatnio Focus Extra maj/czerwiec 2008 natknęłam się na bardzo fajny artykuł, który nasunął mi pewne przemyślenia dotyczące wkodowywania sobie w Duszę „wartości” cierpienia przez zakonnice. Nie dziwi fakt, że większość tych biednych mistyczek kościoła katolickiego żyła tak krótko. Pytanie otwarte pozostaje – co dalej z Duszą…?

    Maria Magdalena Pazzi

    Pewnego razu Zbawiciel obdarzył ją cierniową koroną, która zadawała jej wielkie bóle głowy. W dniu 25 marca 1585 roku Pan Jezus obdarzył Marię Magdalenę łaską stygmatów, czyli odbicia ran Zbawiciela na jej ciele. Stygmaty były jednakże niewidoczne dla innych osób. Siostra Maria Magdalena otrzymała też od Chrystusa mistyczną obrączkę jako symbol duchowych zaślubin. Przeżywała też ekstazę (od 17 maja 1585 roku) przez 40 godzin. Wtedy też otrzymała od Chrystusa polecenie, aby jej pożywieniem był odtąd tylko chleb i woda, a w dni świąteczne będzie mogła spożyć nieco postnych potraw. Pan Jezus zażyczył też, aby spała codziennie tylko przez 5 godzin i to na wiązce siana. Maria Magdalena była też doświadczana długo trwającymi, przykrymi i bolesnymi dla niej oschłościami, duchowym opuszczeniem. Gdy ktoś zauważył, że mimo ascezy nie traci urody – pocięła sobie twarz.

    Róża z Limy

    Róża żyła niezwykle surowo. Przez cały Wielki Post nie jadła nawet chleba, lecz – jak przekazała tradycja – dziennie jadła tylko pięć pestek cytryny. Znosiła wiele cierpień i prześladowań złego ducha, różne choroby, obelgi i oszczerstwa ze strony jej otoczenia. Dotykał ją często bezwład członków, omdlenia, ataki słabości. Praktykowała najrozmaitsze pokuty i umartwienia. W nagrodę za takie życie cieszyła się poufnym przestawaniem ze swoim Aniołem Stróżem i Matką Bożą. Przez piętnaście lat doświadczała zupełnego opuszczenia. Nie odczuwała żadnego pociągu do modlitwy, żadnej pociechy ani poczucia bliskości Boga. Dzień i noc prześladowały ją myśli, że Bóg ją odrzucił. Wówczas dopiero doszła do kontemplacji i mistycznego zjednoczenia z Chrystusem. Odtąd żyła jeszcze bardziej dla Niego. Nosiła pod zakonnym woalem wieniec kwiatków z wbitymi gwoździami i szpilkami. By zaden mężczyzna nawet nie pomyślał o konkurowaniu z jej Oblubieńcem, oszpeciła się polewając sobie twarz żrącym ługiem.

    Eustochia Calafato

    Przypalała policzki świecą i biczowała piersi cierniami. Nosiła przyszyty do swojej skóry kawałek skóry świni, topiła wosk nad swoją głową i używała lin, aby rozciągnąć ramiona na kształt krzyża.

    Angela Foligno

    Piła wodę, którą wcześniej przemywała rany trędowatych.

    Inne ascetyczne praktyki obejmowały noszenie włosiennic, krępowanie ciała mocno poskręcanymi linami, pocieranie wszami własnoręcznie zadanych ran, biczowanie piersi pokrzywami, toczenie się po rozbitym szkle, skakanie do pieca, zwisanie z szubienicy, ranienie ciała w celu przelania krwi oraz wszelkie rodzaje batów.

  • s_majda pisze:

    Osobami z grona świętych zajmował się dokładnie kościół. Możliwe, że nie wszystkie opisy wiernie oddają rzeczywistość.

    Warto jednak dokładnie przyswoić sobie książkę ,,Egzorcyzmy" Leszka Żądło.

  • s_majda pisze:

    [7:26:48 PM] Kasia: iii? co dalej?

    [7:26:50 PM] Mirka: … a nie wiem :), ale to dawny karmiczny kapłan był…impreza w zakładzie była

    [7:26:52 PM] Mirka: 🙂

    [7:26:56 PM] Mirka: haha

    [7:27:28 PM] Mirka: ciekawe…słucham modlitw z jedna słuchawką w uchu

    [7:28:02 PM] Kasia: (rofl)

    [7:29:00 PM] Kasia: z drugiej strony taki kapłan pełni ważną funkcję

    [7:29:07 PM] Kasia: a ich wino jest bardzo dobre

    [7:29:09 PM] Kasia: 😉

    [7:29:24 PM] Mirka: taaaaaa

    [7:30:20 PM | Kasia: tyle, że oni nie piją wina a krew Chrystusa,

    [7:30:32 PM] Mirka: ?

    [7:30:33 PM] Mirka: co?

    [7:30:34 PM] Kasia: to ciekawostka

    [7:30:47 PM] Mirka: że niby skąd? Jakim cudem

    [7:30:48 PM] Kasia: kapłani chłepczący alkohol

    [7:30:58 PM] Kasia: proszą i otrzymują. Proszą przecież o przemianę materii w inną jej postać. Proszą Boga o ten CUD, wyciągają ręce ku niebu….

    [7:31:13 PM] Kasia: wino piją w materii a energetycznie krew. Po takim wcieleniu siadają nie tylko wątroba i nerki

    [7:31:14 PM] Mirka: …. kanibalizm

    [7:31:24 PM] Mirka: wampiryzm

    [7:31:28 PM] Kasia: powiedzmy

    [7:31:53 PM] Mirka: …..

    [7:32:33 PM] Kasia: tak – rozumiem co mówisz

    ale patrzę z trzeciej perspektywy bo widziałam drugą stronę tych praktyk

    [7:33:15 PM] Kasia: to niezły szok był dla mnie

    [7:33:20 PM] Mirka: w sensie w kościele?

    [7:33:38 PM] Kasia: i poza nim

    [7:33:50 PM] Mirka: …. a jeśli w mojej firmie na balandze pili wino sami byli kapłani?

    [7:34:16 PM] Ewa: tak samo ujrzałam praktyki pustki umysłu

  • s_majda pisze:

    "Czy słusznym i prawidłowym jest modlenie się do Jezusa, który był

    również człowiekiem? Czy modlić się tylko do Boga, Stwórcy?"

    Kiedyś dużo modliłam się do Niego, Jezusa, ale teraz, gdy poznałam

    Ciebie, Twoją stronę i filmy, powoli wchodzę w cały temat,

    zaprzestałam tego, choć czasami brakuje mi z nim kontaktu. Jak mam

    postępować, aby nie szkodzić sobie i innym?

    Pozdrawiam, Maria

    Moim zdaniem najprostszym wyjaśnieniem jest to, że każdy kto żył Ziemi ma i miał duszę. Załóżmy że byłaś kiedyś Kriszną, albo Sziwą. ¦cisłej twoja dusza mogła tak inkarnować to po śmierci tamtej osobowości, ludzie modlą się do twojej duszy i do ciebie bezpośrednio. Przypadek Jezusa jest identyczny. Kiedy umarł, wszystkie modlitwy kierowane są do jego duszy. A że wielu głosi, że jest Jezus bogiem, to wielu w to wierzy. Jakby nie patrzeć jest to sprzeczne z mało znanym pierwszym z 10 przykazań, które w Biblii zapisano w takiej wersji.

    Nie uczynisz sobie obrazu rytego ani żadnej podobizny tego, co jest na niebie w górze i co na ziemi nisko, ani z tych rzeczy, które są w wodach pod ziemią. 5Nie będziesz się im kłaniał ani służył. Ja jestem Pan, Bóg twój, mocny, zawistny, karzący nieprawość ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia tych, którzy mnie nienawidzą; 6a czyniący miłosierdzie tysiącom tych, którzy mię miłują i strzegą przykazań moich.

    W tym wersie nie ma nawet 1 słowa o Bogu Jezusie, o boskiej matce o świętych wszystkich kościołów. Bóg nie zmienił Dekalogu, a przynajmniej nic nikomu o tym nie wiadomo.

    Każdy powinien być świadom faktu, iż na przełomie długiej historii Wyznań Abrahamowych, byli ludzie, którzy wierząc w Jedynego Boga, uprawiali praktyki religijne, które totalnie przeczyły monoteizmowi pod którym się podpisywali. Tak właśnie muzułmanie postrzegają chrześcijan. Jesteśmy świadomi faktu, iż ich oświadczenia słowne nie idą w parze z czynami, które przeczą wierze w Jednego Boga. Dzieje się tak dlatego, iż wielu ludzi po prostu nie zostało wystarczająco dobrze wyedukowanych w zakresie co oznacza czysty monoteizm. Z punktu widzenia Islamu, monoteizm może być unieważniony na wiele sposobów. Oczywiście nie oznacza to, że taki człowiek, niezależnie od tego czy jest żydem, chrześcijaninem czy muzułmaninem, wierzył kiedykolwiek, że istnieje inny Wszechmogący Stwórca i Pan Samowładny. Jednakże, z praktycznego punktu widzenia, ludzie tacy – czy temu zaprzeczają , czy nie – dodali Bogu współtowarzyszy. Podążając tym tokiem rozumowania, ludzie tacy dodają współtowarzyszy Bogu Najwyższemu (arab. szirk) i w praktyce stają się oni politeistami, niepomni monoteizmu, którego oświadczanie było tylko pustosłowiem. To potwierdza fakty, nawet jeśli osoba taka, nie uważa, aby to co robi było formą czci. Na przykład, osoby wyznania Rzymskokatolickiego modlące się do Maryi Dziewicy, będą zaciekle zaprzeczały, że ją czczą, nazywając swoje czyny adoracją lub jakimś innym wymijającym określeniem.

    Jednakże z punktu widzenia Islamu czym innym jeśli nie tym właśnie jest czczenie? Islam naucza, że modlitwa i błagania to istota aktu czczenia, więc jeśli ktoś kieruje swoje modlitwy do pośredników (nawet jeśli modlitwa jest ostatecznie skierowana do Boga), to co pozostaje z czci? Dodatkowo, jak ktoś – kto wierzy w Boga Wszechmogącego – może przestrzegać praw nałożonych przez człowieka, zamiast podążać za Prawem Boskim, zaprzeczając jakoby czcił kogokolwiek innego niż Bóg? Czy oni wiedzą lepiej niż Bóg?

    Polecam też art pt Czczenie bałwanów, bałwochwalstworeadarticle.php?article_id=440

    Dodatkowo, Stary Testament w sposób absolutnie klarowny wyjaśnia, iż czynienie bóstwa z jakiegokolwiek stworzenia (ST ani razu nie wspomina o istnieniu reprezentanta Wszechmogącego Boga) jest zakazane. Proszę zajrzyjcie do Księgi Wyjścia 20:4-6 , Księga Kapłańska 26:1 i Księga Powtórzonego Prawa 4:16, 23, 25, 5:8; oraz Księgi Nehemiasza 9:6, po niektóre wyrażenia opisujące to zagadnienie. Bez orzekania, że Chrześcijanie zwykle bezczeszczą jednoznaczne nakazy, które mówią, że nie ma reprezentantów /pośredników/ niczego, co jest rna niebie nad nami lub na ziemi pod namir1;, wersy te nie tylko uczą, że bałwochwalstwo jest zabronione, ale także, iż Bóg Wszechmogący jest absolutnie odrębny od swego stworzenia, i dlatego nic z jego stworzenia nie może go reprezentować. Jeśli ktoś wierzy inaczej, popełnia bałwochwalstwo – nawet jeśli twierdzi, iż wierzy w Jednego Jedynego Prawdziwego Boga. W Księdze Wyjścia 20: 4-6 oraz w Księdze Powtórzonego Prawa 4:16, Bóg Wszechmogący jest Bogiem Zazdrosnym – co w sposób jednoznaczny wskazuje, iż jest on odrębny od Swego stworzenia, ale posiada własny umysł i wolę. Potrafi je też wyegzekwować -dla wielu w sposób bolesny

  • Sławomir M. pisze:

    "Czy słusznym i prawidłowym jest modlenie się do Jezusa, który był

    również człowiekiem? Czy modlić się tylko do Boga, Stwórcy?"

    Na Ziemi znajdzie się wielu uczonych w piśmie i takich którzy nie znają go. Chętnie udzielą wielu sprzecznych odpowiedzi na ten temat nie licząc się z konsekwencjami.

    Należy być ostrożnym w wypytywaniu jakiegokolwiek człowieka o prawidłowe i ostateczne osądy. Wszystko należy kierować do Stwórcy. Nawet takie pytania jak powyższe

    Dla przykładu- w odpowiedzi na poprzedni komentarz.

    Jeśli chrześcijanin zna i rozumie pismo to wie, że Jezus przyniósł nowe przymierze, a Stary Testament odchodzi w zapomnienie. Wszystko powinno się opierać na dwóch przykazaniach:

    1. Będziesz miłował Pana Boga twego z całego serca

    swego, z całej duszy swojej i ze wszystkich myśli swoich,

    2. a bliźniego swego jak siebie samego

    A jeśli już przyjmować osąd staro- testamentowy wraz z nowo- to są fragmenty mówiące o przyjściu Mesjasza, Syna Boga i jak to ma się dokonać:

    "Teolodzy chrześcijańscy dostrzegają proroctwa mesjańskie w ponad 100 fragmentach Starego Testamentu. Większość z nich jest uznawana za mesjańskie także przez komentatorów judaistycznych. Niektórzy autorzy podają nawet liczbę 456 fragmentów"

    W Starym Testamencie znajdujemy następujące słowa:

    ["A ty, Betlejem, ziemio Judy, nie jesteś zgoła najlichsze spośród głównych miast Judy, albowiem z ciebie wyjdzie władca, który będzie Pasterzem ludu mego, Izraela, a pochodzenie Jego od początku, od dni wieczności." (Mi 5,1)

    Wiadomo, że do tego tekstu odwołali się kapłani i uczeni w Piśmie wówczas, gdy Mędrcy ze Wschodu przybyli na dwór króla Heroda, pytając o miejsce urodzin Mesjasza. Tak więc słowa Ewangelii według św. Mateusza: "Jezus narodził się w Betlejem w Judei za panowania króla Heroda". /Mt 2,1/ odwołują się właśnie do proroctwa Micheasza, do którego odnoszą się także słowa Ewangelii według św. Jana: "Czyż Pismo nie mówi, że Mesjasz będzie pochodził z potomstwa Dawidowego i z miasteczka Betlejem?" (J 7,42)

    3. Kościół wyznaje i głosi, że Jezus Chrystus począł się i narodził prawdziwie z córki Adama, Dziewicy Maryi z rodu Abrahama i Dawida. Ewangelia według św. Łukasza stwierdza dokładnie, że Maryja poczęła Syna Bożego za sprawą Ducha ¦więtego, "nie znając pożycia z mężem" (por. Łk 1,34 i Mt 1,18.24-25). Tekst Łukaszowej Ewangelii stanowi podstawę nauczania Kościoła o macierzyństwie i dziewictwie Maryi. Pierwszym momentem tajemnicy Wcielenia Syna Bożego jest właśnie owo cudowne poczęcie, które dokonało się za sprawą Ducha ¦więtego, gdy Maryja wypowiedziała swoje fiat – "niech mi się stanie według twego słowa!" /Łk 1,38/. Maryja wyraża przyzwolenie i zgodę na to, by stać się pokornym narzędziem «mocy Najwyższego». Działanie Ducha ¦więtego sprawia, że w Maryi macierzyństwo i dziewictwo występują obok siebie, co zgadza się w pełni ze szczególnym upodobaniem Wszechmogącego Boga. W Maryi wypełniło się wielkie proroctwo Izajasza:

    "Oto Panna pocznie i porodzi Syna". (Iz 7,14)

    Jej dziewictwo, które w Starym Testamencie jest znakiem pokory i pełnego podporządkowania się planowi Bożemu, służy wyjątkowemu działaniu Boga, który wybrał Maryję na Matkę Mesjasza.

    4. Królem, wedle tradycji Starego Testamentu, miał być Chrystus. Kiedy archanioł Gabriel zwiastuje Dziewicy Maryi, że została wybrana na Matkę Zbawiciela, mówi również o królewskości Jej Syna: "Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca". (Łk 1,32-33)

    Słowa te odpowiadają obietnicy, jaką otrzymał król Dawid:

    "Kiedy wypełnią się twoje dni… wtedy wzbudzę po tobie potomka twojego… i utwierdzę Jego królestwo. On zbuduje dom imieniu memu, a Ja utwierdzę tron Jego królestwa na wieki. Ja będę mu ojcem, a on będzie Mi synem." (2Sm 7,12-14)

    Obietnica ta spełniła się do pewnego stopnia w Salomonie, synu i bezpośrednim następcy Dawida. Jednak pełny sens obietnicy wybiegał daleko poza granice królestwa ziemskiego i dotyczył nie tylko dalekiej przyszłości, ale rzeczywistości, która wręcz wykracza poza dzieje, czas i przestrzeń: "utwierdzę tron jego królestwa na wieki".

    W słowach zwiastowania Jezus zostaje objawiony jako Ten, w którym wypełnia się pradawna obietnica. W ten sposób prawda o Chrystusie-Królu i Mesjaszu zostaje wpisana w tradycję biblijną.

    [url]http://www.filipini.poznan.pl/art.php?tresc-199[/url]

    "Naród kroczący w ciemnościach ujrzał światłość wielką; Albowiem Dziecię nam się narodziło, Syn został nam dany, na Jego Barkach spoczęła władza. Nazwano Go imieniem: Przedziwny " Iz 9,1. 5 – 6a

    "Tak mówi Pan Zastępów: Przyjdzie mąż, a imię jego Odrośl. Na miejscu swoim wyrośnie i zbuduje świątynię Pańską. (…) Korona niech będzie w świątyni Pańskiej pamiątką i znakiem łaski."

    Wyrazem oczekiwania na Mesjasza w Starym Testamencie, już nie na ziemskiego króla, lecz na tajemniczą Osobę posłaną przez Boga, są inne tytuły jak Sługa Jahwe z Księgi Izajasza 49,3.6; 52,13 (jest to tzw. Księga pocieszenia Izajasza lub Deutero-Izajasza,) oraz Syn Człowieczy z proroctwa Daniela z rozdz. 7:

    "Patrzałem w nocnych widzeniach: a oto na obłokach nieba przybywa jakby Syn Człowieczy. Podchodzi do Przedwiecznego i wprowadzają Go przed Niego. Powierzono Mu panowanie, chwałę i władzę królewską, a służyły Mu wszystkie narody, ludy i języki. Panowanie Jego jest wiecznym panowaniem, które nie przeminie, a Jego królestwo nie ulegnie zagładzie (Dn 7, 13-15)

    Te dwa proroctwa uznają za mesjańskie we właściwym tego słowa znaczeniu nawet tacy uczeni jak Joachim Becker, którzy w duchu skrajnego nurtu krytyki historyczno-literackiej, odrzucają większość duchowych interpretacji figur mesjańskich Starego Testamentu]

    Co więcej, Livio Franzaga w jednej ze swoich książek "The Deceiver" pisze, że

    reinterpretacja Pisma często podchodzi pod potrzeby własne aby 'udowodnić' swój punkt widzenia by przyjąć 'wygodną prawdę' i dać wejście dla Szatana np.

    Jeśli chcesz znaleźć w Piśmie przyzwolenie na używanie Reiki to znajdziesz to wybierając odpowiednie fragmenty odrzucając resztę

    Także spójrzmy na poniższy cytat:

    Jam jest Drogą, Prawdą i Życiem (J 14,6)

    Jedni zinterpretują to mówiąc, że Jezus jest drogą i przepustką do życia wiecznego, więc należy się do niego modlić.

    Inni powiedzą tak

    'Jezus wskazuje drogę, powinniśmy go naśladować ale nie czynić z niego bóstwa i nie modlić się do niego a do Stwórcy- jego Ojca'

    Jeszcze inni

    'Jak można być drogą i życiem dla innych? Coś mi nie pasuję'

    Ludzi osąd i prawda mogą być sprzeczne z prawdą Stwórcy.

    Ale jak skierować pytanie do Stwórcy by uzyskać odpowiedź?

    'Żaden człowiek nie będzie w stanie oskarżyć Miłosiernego o to, że wołany nie odpowiedział wystarczająco wyraźnie aby Go usłyszeć' (Livio Franzaga The Deceiver)

    Nawet gdy są blokady, opory On odpowie.

    Pytanie właściwe powinno brzmieć-

    Czy jest się gotowym usłyszeć prawdę bezpośrednio od Stwórcy?

  • s_majda pisze:

    Religie w pewien sposób przypominają kryształowe cięte szkło. Załóżmy że jakiś wazon kryształowy ma wiele faset i kiedy obracamy w dłoni pięknie świeci. Ale możemy dostrzec z jednej strony tylko np. tylko 1 piękne rżnięcie szlifierza lub jedną tęczę rozproszonego słonecznego światła.

    Z innej perspektywy zobaczymy co innego.

    Tak samo jest z religiami.

    Dusze które w Indiach wpadają w ręce tamtejszych bogów , inkarnować później mogą w Islamie dla otrzeźwienia i zwrócenia sie ku Stwórcy w pokłonach wykonywanych 5 x dziennie.

    Podobne spotyka gorliwych wielbicieli innych postaci np guru wszelkich innych religii.

    Inny temat to ubóstwienie kogoś kto ma duszę taką jak dusza osoby ją wielbiąca. Poza bałwochwalstwem powstaje też pociąg do ubóstwienia siebie samej przez Duszę i jej osobowości.

    Jest to naturalne, że jeśli ktoś coś otrzymał więcej, to inni chcą tego samego, a nawet jeszcze więcej i intensywniej. od tego pierwszego

    Poza garstką znanych bogów, w każdym środowisku, w każdym większym kraju lokalny władca stawał się bogiem z racji urodzenia.

    Tak czczono Cesarzy Indii

    Japonii

    Chin

    Etiopii

    Majów, Azteków

    Boską czcią otacza się ciągle namiestników boga na ziemi, Papieży, ale też Dalajlamów itp.

    Kolejnym aspektem jest obśmianie i naprzemienne czczenie tej samej postaci, tego samego bóstwa tyle że w innych inkarnacjach.

    Droga od czczenia -ubóstwienia innej osoby do ubóstwienia siebie może nie jest dla każdego łatwo widoczna. Ale jeśli:

    w Indiach każdy wielbiciel Wisznu chce, być wielki co najmniej jak Wisznu

    -każdy wielbiciel Kriszny, chce być wielki co najmniej jak Kriszna

    To naturalnym jest, że każdy wielbiciel Jezusa kiedyś zechce być wielki co najmniej jak Jezus, a każda kobieta zechce urodzić Mesjasza i stać się matką samego Boga.

    Warto przeczytać książkę ,,Złota Gałąź" gdzie na 1000 stronach autor zebrał przykłady JAK zabija się żywego boga, osobę jaka siebie ogłosiła bogiem. Zabija się osobę do której PRZED CHWIL¡ modlono się z wielką namiętnością.

    Przykłady innych męczenników za wiarę również tam omówiono z dokładnym opisaniem jak to robiono w wielu kulturach, religiach i epokach.

  • Grzegorz Janicki pisze:

    Ugruntowane przez wieki doktrynami religijnymi interpretacje pierwszego przykazania mogą wśród adeptów budzić szereg wątpliwości i rozterek w postaci pytań: "Czy słusznym i prawidłowym jest modlenie się do Jezusa, który był również człowiekiem? Czy modlić się tylko do Boga, Stwórcy?" . To, że większość ludzi komunikuje się ze Stwórcą za pomocą pośredników może właśnie wynikać z wyuczonych schematów narzuconych przez określone doktryny. Nie zawsze jednak jest tak, że : Im większa liczba ( w tym przypadku wyznawców ) tym słuszniejsza racja. Życie pokazuje , że najczęściej jest odwrotne. Sądzę, że pierwsze przykazanie w takim pierwotnym kształcie jak przedstawiono w powyższym artykule pochodzące ze Starego testamentu – jego interpretacja i wnioski z niego płynące są raczej dla mnie jednoznaczne i oczywiste. Kierowanie modlitw do istot, bytów, tworów, bożków, guru, lamów, mistrzów, duchów , aniołów, archaniołów demonów, rusałek wodnych, krasnoludków, świętych chrześcijańskich a nawet do Jezusa oraz Matki Boskiej są bałwochwalstwem i powodują określone skutki dla bałwochwalcy – tak szeroko opisywane na stronie MINW. Oczywiście wszystko można podważać, negować źródła , podejrzewać przekłamania . Lecz Bóg nigdzie więcej nie daje żadnych werbalnych przesłanek wyznawcom. Oczywiście – zgadzam się – z tym: jeśli ktoś ma dobry kontakt ze Stwórcą – to słusznym jest bezpośrednia weryfikacja rozmaitych kwestii u Niego by rozwiać wszelkie wątpliwości. Ale gdy nie mamy pewności, lub nie mamy jasnych klarownych odpowiedzi – to tak na czystą logikę po co ryzykować ? Lepiej kierować wszystko od razu przez Stwórcę – by zminimalizować możliwość przekrętu. Oporowanie dusz, przekłamania, nieprzytomności, odreagowania, blokady – to wydaję się wystarczająca pula "atrakcji" do przełamania 😀 . Poruszono – tu bardzo ważną kwestię ( fundamentalną wręcz ) dla wszystkich ( tak mi się wydaję ) korzystających ze strony MINW – by nasza praktyka miała sens – co jest bałwochwalstwem a co nim już nie jest – gdzie leżą jego granice . 😉 . Kwestia otwarta do dyskusji … Wszystko co powyżej – oczywiście moim subiektywnym zdaniem .

    PS. Twórczość o. Livio Fanzagi – kojarzy mi się z kultami maryjnymi, objawieniami, wizjami itp. – raczej stąpał bym ostrożnie po tym gruncie. 😉

  • s_majda pisze:

    Szanowny Panie,
    dziękuję za maila z drugiego świątecznego dnia…
    Przykro mi, że z mojego powodu, a właściwie z pewnej interpretacji mojej wypowiedzi pokłócił się Pan z żoną i to w święta!
    Zatem spieszę z wyjaśnieniami. Jako, że to forma pisana postaram się maksymalnie krótko odpowiedzieć.
    Otóż nigdy nie użyłem sformułowania, że ” protestantyzm jest religią katolicką”. To byłoby całkowite pomieszanie pojęć i teologicznie niespójne.
    Nie ma religii protestanckiej czy katolickiej. Religia może być chrześcijańska, żydowska, islamska itd…
    Natomiast w obrębie religii chrześcijańskiej istnieją wyznania. Takie jak np. prawosławne, rzymskokatolickie, ewangelickie itd. ” Protestanci” używane jest do całej grupy
    wyznań: ewangelicko- augsburski, ewangelicko-reformowany, metodyści, baptyści, zielonoświątkowcy, adwentyści
    Dlatego z pewnością użyłem sformułowania, że jestem katolikiem wyznania ewangelickiego. Dlaczego tak? Brzmi to trochę szokująco, ale daje do myślenia.
    Każdej niedzieli w wyznawanym wyznaniu wiary Nicejsko Konstantynopolitańskim zmawianym podczas mszy świętej w Kościele rzymskokatolickim czy w Kościele Ewangelickim podczas nabożeństwa z komunią świętą wyznajemy: „Wierzę w jeden święty, powszechny i apostolski Kościół.” Również w tzw. apostolskim wyznaniu wiary, które w Kościele ewangelickim jest stosowane podczas nabożeństw Słowa ( bez komunii św. ) wyznajemy: ” Wierzę w Ducha świętego, święty Kościół powszechny, społeczność świętych…”
    I teraz ważna kwestia. W oryginale greckim obu wyznań wiary jest użyty wyraz: katolikos, co oznacza powszechny! Tak więc wierzę w Kościół powszechny, którego jestem częścią!
    Jestem katolikos czyli powszechny, ale wyznania ewangelickiego! Mówiąc, że jestem katolikiem używam wyrazu greckiego!
    Proszę zauważyć, że w oficjalnych nazwach parafie używają sformułowania: parafia rzymskokatolicka, czyli obrządku rzymskiego.
    Jedynie w potocznym języku mówi się parafia katolicka, co do końca nie jest poprawne.
    Mam nadzieję, że w jasny sposób wytłumaczyłem się z używanych pojęć!
    Życzę Państwu wszelkiego dobra i Bożego błogosławieństwa w nowym A.D. 2023.
    Z wyrazami szacunku
    Pozdrawiam,
    bp Waldemar Pytel