Ten serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub odczyt wg ustawień przeglądarki.


Modlitwa Inna Niż Wszystkie
Lilith-Czarny Księżyc i jego wpływy. Modlitwa

Nie zajmuję się astrologią, ruchami planet. Jednak z uwagi na przekazy Caycego uznałem za konieczne uzdrowienie relacji z tą sferą. Używając władzy nad słowem, możemy opowiedzieć, co nam nie pasuje a co bywa inspirowane wpływami układu solarnego na duszę. Możemy tak oddać światłości zaistniałe kiedyś skutki błędów duszy, jakie dostrzegając, Bóg zechciał wydobyć na światło dzienne.
W wielu tekstach oddaję Bogu sukcesywnie całą istotę np DNA czakry, aury i wszystkie energie. Skoro ponad głową na ziemskim niebie są jakieś oddziaływania i ruchy, pragnę być wolny od negatywnych wpływów mogących szkodzić.

Fragment książki,,Kolorowe Energie” Dan Campbell
Cayce doradzał pewnej osobie:
,,Jako że są to tylko światła, służą jedynie jako świeca, aby człowiek nie potykał się idąc w ciemnościach. Nie skupiają się na świetle świecy; raczej na tym, do czego może cię ono prowadzić w twej służbie. Tak więc, wi­bracje liczb, metali, czy kamieni, to jedynie wpływy ko­nieczne do osiągnięcia harmonii z Siłami Twórczymi;
tak jak dźwięk śpiewanej modlitwy nie jest pieśnią, ani przekazem niesionym przez nią, ale pomocą udzielaną tym, którzy znajdują siłę w służbie Pana. Zatem używaj ich, aby osiągnąć harmonię. Pytasz, w jaki sposób? Kie­dy poprosisz o informację, dowiesz się, jaki ma być na­stępny krok.
[Czy osoba ta powinna nosić jakieś kamienie, i jak odczyta ich przekaz?]
Tak, jeśli to kamienie. A jak można się tego dowie­dzieć? One nie wysyłają przekazów! One tylko dostrajają jaźń, aby mogła odebrać przekaz, boską inspirację. Nie nasłuchujcie żadnych przekazów od kamie­nia, liczby, a nawet od gwiazdy; bo one nie są niczym innym, jak tylko sługami Pana i Władcy wszystkiego, co ; istnieje – nawet ciebie! (707-2)

Ważne jest natomiast, aby człowiek rozważył wpływ jaki wibracje mają na jego życie, ponieważ wibracje są jego życiem w każdym jego aspekcie. Rodzaj wibracji jest zapisem jego egzystencji. Ku jakim celom i ideałom kierują się jego wibracje? Ujawnia się to w jego działaniu, ludziach i zdarzeniach, jakie ku sobie przyciąga,jako okoliczności lub doświadczenia. Jeżeli zauważa u siebie skłonność do kwestionowania pewnych relacji okoliczności, może pragnąć prawdziwych poszukiwaniach duchowych.
Często zatem będzie Ci to dane, kiedy się modlisz, udając się w odosobnienie, lub wchodząc w głąb siebie, a twój Ojciec, który widzi to, co ukryte, jawnie Cię wynagrodzi. Kiedy już dostroisz swoje wnętrze do tych wibracji, tych koniecznych dróg rozwoju twej własnej duszy, dana ci jest nagroda – dana ci przez wibracje, gdyż stanowią one jedno. I chociaż w kategoriach świec­kich, czy materialnych, mogą wydawać się mocno nie re­alne, to jednak aż do końca Ziemi, aż do początku i końca czasu, wibracje, które mówią prawdę o siłach twórczej energii, stanowią jedność i – dostrojone – łączą ludzi o tym samym nastrojeniu, ponieważ wszyscy oni są jednego ducha. Stanowią oni różne odmiany tej samej kreacji, jak iskry, będące tym, co wprawia je w ruch; bo każdy z nich jest cząsteczką tej pierwotnej Twórczej Energii – Boga. (2842-2)

Proszę otwórz Boże moje serce. Proszę o całkowitą boską ochronę dla mnie i dla mojej duszy.

Rozumiem to, że astrologicznie wyznaczalna Lilith nie jest planetą, ani niewidocznym astralnym satelitą Ziemi. Zaakceptowałem to, że Lilith stanowi pewien astronomiczny punkt, w którym koncentrują się szczególnie niebezpieczne energie astralne i kosmiczne utożsamiane z siłami zła, a nawet z mocami piekielnymi, lucyferańskimi. Wiem, że mnie i moją duszę chroni zawsze Bóg całą swoja potęgą i mocą.
Wywyższyłem Boga mego stwórcę ponadto wszystko co uosabia astrologiczne ciało- Czarnego Księżyca Lilith. Oddałem Bogu stwórczej mocy wszystkie moje intencje, nawyki potrzeby ulegania destrukcyjnym wpływom ze strony Czarnego Księżyca Lilith, oraz tym siłom które on uosabia. Moja wola poddania się Bogu jest silniejsza niż moc oddziaływania Czarnego Księżyca Lilith.
Jestem zawsze chroniony przez Boga od wszelkich wpływów ze strony Lilith -satelity Ziemi, kojarzonego ze złymi energiami, czarnymi mocami i diabelską siłą. Przebaczyłem to, że dusza moja i jej osobowości ulegali kiedyś destrukcyjnym wpływom ze strony Czarnego Księżyca Lilith.
Przebaczyłem to, że dusza moja i jej żeńskie osobowości miały taki aspekt psychiki, który często stanowił źródło lęku, niepewności i cierpienia nie tylko dla nich, ale i dla bliźnich. Przebaczyłem to, że dusza moja i jej żeńskie osobowości ulegając Lilith, stawały się esencją demonicznej kobiecości -np. w inkarnacji kobiety o intencjach modliszki.
W imieniu wszystkich dotychczas poszkodowanych proszę Boże -dawco życia o zneutralizowanie wszelkich destrukcyjnych wpływów Czarnego Księżyca Lilith na ludzi oraz nasze dusze. Przebaczyłem to, że Czarny Księżyc Lilith konfrontował mnie z cierpieniem i bólem, głęboko zakorzenionym w duszy, a któremu z nieświadomości nie pozwalałem ujrzeć światła dziennego. Przebaczyłem to, że trawił mnie nieustanny ból egzystencjalny, przez moją tułaczkę po ziemi w bezskutecznym poszukiwaniu szczęścia i boskiego Raju. Przebaczyłem to, że Czarny Księżyc Lilith sprawiał że odczuwałem ciągłe poczucie odrzucenia, wygnania i samotności w relacji z Bogiem oraz własną duszą.
Oddałem Tobie Boże, dawco życia wszystkie skutki zstąpienia przez moją duszę w energetyczne przestrzenie Czarnego Księżyca Lilith. Oddałem Tobie Boże wszystkie moje i przyjęte od innych ludzi wyobrażenia na temat Czarnego Księżyca Lilith.
Chętnie daję energie mojego serca dla wsparcia wszystkich dusz, wszystkich istot przebywających w energiach Czarnego Księżyca Lilith. Błogosławię święty spokój mego serca, mojej duszy i osobowości- w systemie Słonecznym na planecie Ziemi. Proszę udziel mi teraz Boże Twojego instruktażu jak, co i kiedy, ja sam oraz moja Dusza powinniśmy uczynić wobec wszystkich niedoskonałości przejawianych jeszcze przez nas a powstałymi z energii Czarnego Księżyca Lilith . Oddałem Tobie Boże, dawco życia wszystkie skutki czczenia Czarnego Księżyca Lilith przez moją duszę i jej awatarów.
Proszę otwórz Boże moje serce. Proszę o całkowitą boską ochronę dla mnie id la mojej duszy.
Zaakceptowałem to, że Saturn-,,Pan Karmy” jest planetą mająca wpływ na moje ludzkie losy, na inkarnacje mojej duszy. Zaakceptowałem to, że planeta Saturn -,,Pan Karmy”w moim życiu i działaniu duszy oznaczał kiedyś ograniczenia, więzy, trudności i zapory nie do przeskoczenia. Przebaczyłem to, że pod wpływem Saturna wydawało mi się, że wszystko jest przede mną, że mam nieograniczone możliwości“ i tak być nie mogło, ponieważ piętrzyły się tylko przeszkody i bariery, jakie Bóg postawił na mojej drodze życia. Przebaczyłem to, że Saturnowym czynnikiem w moim życiu przez długi czas było surowe prawo, a więc zakazy, nakazy i krępujące mnie przepisy. Przebaczyłem to, że kiedy otwierała się największa przestrzeń dla mojej kreatywności, wolności i spontanicznego działania, owo Saturnowe surowe prawo było najbardziej rygorystyczne, drobiazgowe, surowe i swoim ramieniem dotykało mnie boleśnie. Przebaczyłem to, że -,,Pan Karmy”Saturn dbał, abyśmy z duszą nie mieli za dużo wolności, swobody, radości istnienia. Przebaczyłem to, że brakło kiedyś dla mnie poczucia humoru, szczęścia czy radości życia, gdy nimi Bóg tak hojnie innych obdzielał.Zaakceptowałem to, że precyzja, znajomość praw boskich jakie dane mi było zrozumieć, to wszystko dary Saturna. Zaakceptowałem to, że planeta Saturn patronuje rzeczom trwałym, konkretnym i stabilnym- więc również istocie tak trwałej i niezmiennej jak Bóg-dawca mojego życia, jak miłość serca, radość istnienia, szczęśliwość. Zaakceptowałem to, że przejawem Saturna, jest u mnie wybitne logiczne myślenie, a nawet żelazna logika, żelazna konsekwencja prowadzące do genialnych wglądów. Zaakceptowałem to, że Saturn ten-,,Pan Karmy”ukazał mi i mojej duszy edukacyjną wartość cierpienia oraz jego wszystkie przyczyny, motywujące duszę nieoczyszczone intencje, do których docierałem żmudnym wysiłkiem. Zaakceptowałem to, że lista zalet wynikająca z kroczenia drogą saturnowej przemiany to samokontrola, takt,, ostrożność” Zaakceptowałem to, że wady saturnowe wyrażają się przez uczucia, które nazywamy lękiem czy skąpstwem. Przebaczyłem to, że Saturn-,,Pan Karmy” przynosił mi ograniczenia, frustrację, ciężką pracę i wyrzeczenia. Przebaczyłem to, że jako Saturnowa dusza to nawet moją jaśniejszą stronę życia odbierałem doświadczeniami człowieka pochłoniętego przyziemnymi sprawami, którego oburza sama myśl o tym, że można śmiać się z życia, radować każdą chwilą istnienia na Ziemi. Zaakceptowałem to, że Saturn ten-,,Pan Karmy”nie kazał mi się upajać własnym bólem, lecz poczuć euforię wewnętrznego wyzwolenia i boskie czyste energie w sercu, jako tego wymierny, pożądany skutek. Przebaczyłem to, że kiedy do Ziemi przycisnęły mnie i karma i Bóg ,jako skutek działania cyklu, rozpoczętego w którejś z wcześniejszych inkarnacji, to zamiast pokłonić się Bogu w modlitwie, zaciskałem tylko zęby, nic nie robiąc, aby to Bogu oddać moje długi oraz odnaleźć ścieżkę prowadzącą do światła.
Fragmenty tekstu-pt ,,Zodiak”


Opublikowano: 12/08/2011
Autor: s_majda


Komentarze

Dodaj komentarz