Ten serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub odczyt wg ustawień przeglądarki.


Modlitwa Inna Niż Wszystkie
ćwiczenie dotyczące ostatniego ziemskiego wcielenia.

ćwiczenie dotyczące ostatniego ziemskiego wcielenia.

Wykonałem je spontanicznie tylko jeden raz.
Moja Dusza lub Bóg ,,wzięli” mnie tu z zaskoczenia.

Jeśli afirmujesz sobie oświecenie to ćwiczenie będzie dla Ciebie dobre.
Jeśli jednak wolisz z Duszą poczekać jeszcze parę tysięcy lat na sprzyjające okoliczności to nie czytaj już tego co jest niżej napisane w ukrytej poza wzrokiem warstwie tekstu.

Usiądź do ćwiczenia w spokojnym miejscu i ciszy wolnej od zakłóceń, bo możesz skutecznie przeprowadzić je tylko jeden raz.

Zrelaksuj się teraz, wycisz, wjedź w stan medytacji.
Poproś o otwarcie serca.

ćwiczenie:

Schodzę w głąb mojego własnego serca.

Jest w nim piękny ogród, którego elementy odpowiadają za każdą cześć mojego ciała i każdy z przejawów mojego życia. Skupiam się przez chwilę na tym co dostrzegam we własnym sercu….

Jest tu fontanna która ukazuje mi jak wygląda moje….

Trawniki przystrzyżone lub zapuszczone ukazują mi stan…….

Klomby, kwietniki mówią mi o……

Pozostawiam sobie na później analizę całości i teraz wchodzę na dopieszczoną, wypracowaną ścieżkę, którą podążam aż do baraku stojącego na uboczu ogrodu.

Długi i niewysoki barak, zadbany i schludny, jednak jest tymczasowy, co widać po jego konstrukcji.

Otwieram drzwi wejściowe i wchodzę do środka.

Na podłodze leżą podobne do siebie drewniane skrzynie- prostopadłościany wykonane ze zbitych desek.
Niektóre zwyczajne i biedne z jasnego drewna, inne pięknie zdobione w różnych kolorach i odcieniach.
Każda skrzynia jest trumną przygotowaną już przez Boga dla kolejnego następnego ziemskiego awatara (wcielenia) mojej Duszy.

Unoszę się lekko do góry i lecę pod sufitem wzdłuż składu moich następnych trumien.
Frunę w powietrzu ponad trumnami, oglądam jak wykonano je dla mnie przyszłego.

Patrzę ile ich jest i gdzie znajduje się koniec składowiska.

Dostrzegam, że barak nie ma końca, jest jakby tunelem z trumnami leżącymi jedna przy drugiej.

Zatrzymuję się i proszę teraz tak ,,Boże wszechmogący. Proszę zabierz teraz te wszystkie trumny przeznaczone dla przyszłych awatarów mojej Duszy i pozostaw tylko jedną jedyną”.

Powracam do wyjścia z baraku, wychodzę na zewnątrz.

Spaceruję jeszcze przez jakiś czas po ogrodzie mojego serca, podziwiam i analizuję jego wygląd.


Opublikowano: 18/11/2008
Autor: s_majda


Komentarze

Dodaj komentarz